Witam,
Nigdy wcześniej nie słyszałem o napoju tego typu jak opisywana braha z Rumunii. Co więcej nie wiedziałem czy ten napój jeszcze jest produkowany? Poszukałem i w angielskiej wikipedii TUTAJ, jest podanych jest więcej informacji. Otóż podobnego typu napoje są produkowane także w Turcji pod nazwą boza, Kazachstanie, Kirgistanie, Albanii, Bułgarii, Macedonii, Czarnogórze Bośni i Hercegowinie oraz w niektórych obszarach Serbii, Ukrainy i właśnie Rumunii.
Co ciekawe napoje z fermentowanego prosa były produkowane od IX-VIII stulecia przed naszą erą na terenie bliskiego wschodu! W bliższych nam czasach napój ten popularny był w Imperium Osmańskim, choć kilka razy go zakazywano z uwagi na nikłą zawartość alkoholu. Był bardzo popularny w wojsku – szczególnie wśród wyborowej piechoty – Janczarów. W Turcji piją bozę z cynamonem i prażoną (pieczoną?) ciecierzycą.
Turecki wytwórca bozy przy pracy
Co ciekawe braha rzekomo ma wpływ na powiększanie piersi u kobiet.
Poniżej artykuł na temat rumuńskiej brahy z 1901 r.
BRAHA – RUMUŃSKI NAPÓJ LUDOWY
Wiadomo, że w niektórych okolicach dawnej Polski zwą wywary gorzelniane „brahą”. Słowo to pochodzi niewątpliwie z niemieckiego „Brühe”, co oznacza płyn, otrzymany przez zaparzenie wodą jakichś ciał stałych roślinnych lub niekiedy i zwierzęcych, a więc to samo, co u nas „odwar”. Z niemieckiego „Brühe” pochodzi tez zapewne nazwa rumuńskiego napoju ludowego, zwanego „brahą” vel „bragą”; napój ten zatem z gorzelnianą brahą nic nie ma wspólnego; że jednak otrzymują go przez fermentację, podajemy tu dla ciekawości niektóre dane o nim.
Braga rumuńska, napój wielce lubiany przez pospólstwo, zwłaszcza w gorących miesiącach letnich, jest wytworem z prosa, poddanym fermentacji alkoholowej i mlekowo-kwasowej.
Jest to mleczno mętny płyn koloru kawy zalanej mlekiem chudem; w spokoju opada w płynie po krótkim czasie znaczny osad. Przy skłócaniu płyn się pieni wskutek wydobywania się baniek kwasu węglowego. Smak jest mniej lub więcej kwaskowaty, a zapach przyjemny. Sposób przyrządzania bragi jest bardzo prosty: 35 klgr. utłuczonego prosa i małą ilość mąki pszennej oblewa się w wielkim kotle 400 litrami wody, miesza dobrze i gotuje potem 3 godziny. Po jednogodzinnej przerwie dolewa się wody tyle, ile jej przedtem ubyło i gotuje następnie jeszcze 10 godzin.
W kotle pozostaje masa ciągliwa, którą rozprzestrzeniają na wielkim stole celem ostygnięcia. Po ostudzeniu miesza się ją w korycie drewnianem z wodą i odstawia na 8 godzin do fermentacji. Potem przecedza się gąszcz przez sito, dodaje jeszcze nieco wody i po godzinie jest napój gotowy dla handlu. Początkowo ma on smak słodkawy, z czasem jednak staje się coraz bardziej kwaśny.
Po pierwszem 3 godzinnem gotowaniu zawiera płyn 0,045 proc. kwasu mlekowego i 0,0012 proc. kwasu octowego, alkoholu tylko ślady; tak samo nieznaczną jest zawartość kwasu po drugim 10 godzinnem gotowaniu. Po wymieszaniu ciągliwej masy z wodą zawiera ona 0,0723 proc. kwasu mlekowego, 0,0014 proc. kwasu octowego i 0,4 proc. alkoholu. Przecedzony przez sito zawiera gąszcz 0,18 proc. kwasu mlekowego, 0,013 proc. kwasu octowego i 1,21 proc. alkoholu.
S. C. Cerkez wykonał – analizę Bragi. Rezultat jej był następujący:
– ciężar właściwy – 1,0253 (około 7° sacch.)
– ekstraktu – 7,007 %
– popiołu – 1,28 %
– ciał białkowych – 0,981 %
– kwasu mlekowego – 0,360 %
– kwasu octowego – 0,030 %
– alkoholu – 1,330 %
– kwasu węglowego – 1,170 %
– cukru – 0,711 %
– dekstryn – 1,002 %
– gliceryny – 0,097 %
– tłuszczu (z prosa) – 0,102 %
TUTAJ jest strona współczesnego rumuńskiego producenta bragi.
Poniżej turecki, uliczny sprzedawca bozy, rysunek XIX w.
(2479)
Bardzo ciekawe. Będę w Rumunii w tym roku, mam nadzieję że gdzieś tę brahę dostanę.