Witam,
Szukając wiadomości o alkoholach znalazłem ciekawy artykuł w Gazecie Lwowskiej i to już w pierwszym numerze z dnia 2 kwietnia 1811 r. Dziennik ten wydawany był w latach 1811-1944. Poruszenie już w pierwszym numerze na 2 z 8 stron tematu alkoholi pokazuje, że był to od stuleci temat dla rodaków ważny i poczytny 🙂
SKĄD PIERWSZE POCZĄTKI TRUNKÓW W NASZYM KRAJU WZIĘŁY SIĘ?
Za trunki teraz krajowe, bierze się tu tylko miód, piwo i gorzałka. Co do starszeństwa, miód jest najdawniejszy, piwo później przyszło, a gorzałka najpóźniej. Wynalazek miodu, przyznaje starożytność mieszkańcom północnym Islandii i Norwegii. O napoju z jęczmienia w Niemczech robionym i używanym, już Tacyt wspomina; a Gotowie, w swoim języku nazywali go biór. Na koniec, wynalazek wódki przez chemię w wieku XIV przyznają uczeni także Niemcom, czyli Raymundowi Lulliosowi.
Pierwszy trunek albo miód, w owych wiekach, gdzie jeszcze obyczajność narodów w niczym nie była znana, tyle był szanowany, że samym tylko Bogom jako najprzyjemniejsza słodycz i ich kapłanom na ofiary był poświęcany, oraz uważany był za jedyną rozkosz tychże Bogów, w ich biesiadach niebieskich. Poeci starożytni w swych pieśniach rycerzom narodów północnych, co w obronie Ojczyny życie tracili, albo mężatkom, które cnotą i wiernością dla mężów celowały, wyższej po śmierci nie obiecywali nagrody, jak że wraz z Bogami na miodzie biesiadować będą. W naszej historii Piast, najznamienitszy obywatel Kruszwicy, a potem Książę i sczep familii Piastów, podłóg świadectwa Marcina Gallusa pił jeszcze piwo Vasculum cerevisiae, które miało mu się cudownie pomnażać. Przy czym małe staranie około pasiek, tak rzadkim czyniło ten trunek, że jeszcze za Zygmunta Augusta około r. 1552 ze stołu królewskiego nie schodził. Dzierżawcy dóbr powinni byli z obowiązku, z miodów Kowieńskich na Litwie, jako z gatunku swego najlepszych, tego trunku dostarczać. Później miód za wzrostem pasiek, i póki jeszcze przetaczać beczek z winem zza gór karpackich nie przyzwyczajono się, tyle powszechnym trunkiem w naszym kraju stał się, że do połowy wieku XVIII wszystkie domy żydowskie po miasteczkach były nim napełnione, a przemysł dalszy poradził, użyć mieszaniny z jagód malinowych albo wiszniowych – stąd miód z malinami otrzymał nazwisko malinniku, a z wiszniami wiszniaku. Zbytek i łatwość nabycia z Węgier wina, na koniec dumne naśladowanie wydatków i gustu pańskiego, rzeczony trunek tak spodliły, że teraz pokazać raz gościowi na stole flaszę z miodem, jest to go skrzywdzić.
Co do piwa, ten trunek, jak się powiedziało, z Niemiec ma swój początek; chmielu do piwa zaczęto dopiero w roku 1074 używa. Z Marchii Brandenburskiej około roku 1291 pierwsze browary za Przemysława II do Kalisza przyszły; a Królowie chcąc ten trunek zrobić w kraju powszechniejszym, za najwyższy przywilej rozdawali miastom prawo robienia piwa; stąd też piwa Wielkopolskie są dotąd nie tylko z swego udoskonalenia od innych sławniejsze, ale oraz są dotąd nie tylko ze swego udoskonalenia od innych sławniejsze, ale oraz są zwyczajnym całego pospólstwa trunkiem. Tu w tym kraju, Mielnicy i Sołtysi, w środku swych przywilejów za wielką także łaskę mieli umieszczone prawo robienia piwa raz na rok, lub dwa w święta ważniejsze, z warunkiem jednak własnej tylko potrzeby. Żydom i tu należy przyznać pierwsze poznanie Onego trunku, ale nie wydoskonalenie. Piwa proste są znajome, że powinny być mętne, brudne i pełne Drożdżów; stąd i teraz chłop prosty czystego piwa nie ma za trunek, tudzież po wsiach nie ma ono powszechnego gustu.
Gorzałka początkowo była z wina robiona, pokazuje to nazwisko niemieckie Brandwein, w polskim języku gorzałka, albo w ruskim horyłka, tłumaczy się jako trunek, co ogrzewa. Rzecz dziwna, że np. tytoń, kawa, kartofle i samo lekarstwo tak ważne China, ledwie na naszej ziemi zaczęły się były zjawiać, wnet tysięczne przeszkody i rozprawy o szkodzie zdrowia z ich używania, znajdowały; zgoła przesąd i domysły, ledwie wiekami uspokoić się dały. Sama tylko gorzałka, pomimo widoczne swoje skutki, że rozum, zdrowie i życie często odbierała, ten tryumf umiała sobie pozyskać, że nawet dla niej domy i pałace pod imieniem oberż pobudowano. Zysk niezawodny z szynków i od dawna na skarb publiczny zbierany z tego artykułu pobór, nakazał wieczne milczenie. Taniość niezmierna zboża, gdzie dawnych wieków korzec żyta po kr. 12, a korzec owsa po kr. 6 opłacał się, dały powód także do rozszerzenia tego trunku. Wszakże zaprawie i nałogowi powszechnemu do tego trunku, w pospólstwie nie inna także może się naznaczyć przyczyna, tylko najpierw próżniactwo, które prawie na piątą część roku w różnych przedtem świętach rozciągało się, a potem przyjęty zwyczaj, iż wszelka uroczystość życia, jak: Chrzest, wesele, imieniny, a nawet pogrzeby i odpusty, z pomocą trunku odprawiały się; w ten czas do dopiero rozumie człowiek, że pokrzepiony trunkiem, robi się drugim człowiekiem z siły, mocy i zdrowia. Szczęściem jest, że właściciele szynków nie lubią mocnej sprzedawać gorzałki; inaczej musiałby nieraz doprawdy zgoreć wnętrzności; a tak niechcący, zysk pierwszego, aby mu wystarczało więcej spirytusu, udziela zysku drugiemu że jego zdrowia zarazem nie truje.
z Grzędy
W ORYGINALE
(554)
Leave a Reply