Witam,
Dzisiaj wpis o specjalnej miniaturce, którą kupiłem sobie na urodziny w zeszłym roku) La Fontaine de La Pouyade Grande Champagne Cognac Premier Cru [czyt. la fontejn de la pujad grą sząpań koniak premie kri]
Jest to jedyny koniak na całym świecie, który stworzył własną, niepowtarzalną jakość. Jest on wytwarzany przez czternaste pokolenie rodziny Bouyer-Dubosquet, produkującej ten koniak zgodnie z filozofią firmy – produkcji tylko jednego koniaku ale najlepszego z najlepszych. To tak jakby Remy Martin produkował tylko Louisa XIII a Hennessy Richarda.
Historia produkcji, zgodnie z przekazem ustnym, rozpoczyna się w miejscowości La Pouyade w 1551 r. Później kiedy w 1592 r. Henryk z Nawarry odwiedził region Charente, wówczas Vincent Bouyer podarował mu butelkę La Fontaine de La Pouyade. Był wówczas pierwszym, który tym gestem uznał Henryka za króla Francji (Henryk rządził od 1589 r., koronowany został, po przejściu na katolicyzm, w Chartres w 1594 roku jako Henryk IV Bourbon). W ramach podziękowania nadano Vincentowi Bouyer niezwykłe prawo, mianowicie mógł on poddawać destylacji wszystkie wina z południowo-zachodniej Francji. Ta umowa trwała do końca życia króla Henryka IV i została unieważniona po jego śmierci. W ciągu ostatnich czterech wieków koniak La Fontaine de La Pouyade był dostępny tylko dla rodziny Bouyer-Dubosquet, najbliższych przyjaciół i uprzywile-jowanych koneserów. I dopiero od niedawna obecny właściciel Domaine La Fontaine de La Pouyade Bernard Bouyer-Dubosquet postanowił rozszerzyć krąg uprzywilejowanych klientów tego wyjątkowego koniaku, którego miniaturką mogę cieszyć się także i Ja, skromny kolekcjoner z Krakowa 🙂 Sama marka jako taka powstała w 1713 r.
Przy produkcji tego koniaku istnieje tylko jedna jakości: stosuje się tylko to co najlepsze z najlepszych. La Fontaine de La Pouyade pochodzi wyłącznie z serca produkcji koniaków regionu Grande Champagne, prawnie sklasyfikowanego jako Premier Cru. Podczas tworzenia na każdym etapie proces produkcji jest skrupulatnie kontrolowany. Wszystkie winogrona używane w tworzeniu La Fontaine de La Pouyade pochodzą wyłącznie z własnych winnic położnych na wapiennych wzgórzach; winogrona są oczywiście ze zboczy południowych, gdzie promienie słoneczne są najbardziej intensywne. Winnice rodzą winogrona tylko szczepu Folle Blanche. Należy wiedzieć, że powierzchnia uprawy Folle Blanche stanowi dziś zaledwie jeden procent z całego regionu Cognac, ponieważ jest to bardzo kapryśna winorośl, trudna do uprawy. Zapewnia mniejsze plony z hektara w porównaniu z innymi powszechnie stosowanymi odmianami, ale w zamian po okresie starzenia daje najlepszy bukiet z najdłuższym finiszem.
Destylację przeprowadza się w okresie zimowym. Jest wykonywana i nadzorowana przez każdego potomka rodziny zgodnie z wiedzą przekazywaną z pokolenia na pokolenia, co w rezultacie daje harmonijną paletę: intensywnych perfum, owoców i kwiatów (jak fiołek) tak charakterystyczną dla Grande Champagne. Przy produkcji koniaku La Fontaine de La Pouyade stosuje się niezwykle rzadką i unikalną procedurę destylacji: wino pozostawia się, aby leżakowało sur lie (nad osadem) i nie poddaje się go filtrowaniu po fermentacji (jak na ogół się czyni). Zabieg ten pozwala wydobyć wszystkie niuanse smakowe.
Do wiosny, koniak rozpoczyna starzenie, zapominając o czasie na okres trzech pokoleń „mistrzów piwnicy”. Beczki, których się używa pochodzą z lasów Limousin i Tronçais (rodzina Bouyer-Dubosquet ma tu własny las podarowany przez Napoleona) i produkowane są z serca dębów, które są starsze niż sto pięćdziesiąt lat. (niedawno Łukasz Gołebiewski na swoim blogu podawał, że beczka ze stuletnich dębów kosztuje 700 euro).
Długa historia La Fontaine de La Pouyade w połączeniu z najwyższą jakością, tradycją i unikalnym doświadczeniem, pozwala każdemu pokoleniu rodziny Bouyer-Dubosquet wybierać spośród najbogatszej kolekcji ok. 2.500 najlepszych koniaków (to jest prywatna kolekcja rodziny), których najstarsze pochodzą z okresu rewolucji francuskiej, aby stworzyć ten niepowtarzalny, delikatny, zrównoważony, zmysłowy koniak, który osiągnął najwyższy szczyt wyrafinowania i pasji niemożliwy do uzyskania przez innych producentów w tej branży. Minimalny wiek koniaków używanych do kupażowania wynosi 80 lat (dla przykładu w Remy Martin Louis XIII to 40 lat) zaś najstarsze obecnie sięgają lat 1860 tj. okresu, gdy w USA prezydentem, był Abracham Lincoln a Polacy szykowali się do Powstania Styczniowego.
Butelki, których się używa są ręcznie wykonane z dmuchanego szkła w stylu XVIII-wiecznym. Butelka jest ozdobiona etykietą, pozłacaną 24-karatowym złotem. Zamknięta jest korkiem, który zabezpieczony jest czerwonym lakiem. Do każdej butelki dołączony jest certyfikat autentyczności z indywidualnym numerem i opcjonalne pudełko Gdy kupowałem miniaturkę duża butelka 0,7 l. w Polsce kosztowała 5.850 zł, zaś u źródła 450 € – koniak i 60 euro pudełko. Teraz trochę chyba zdrożały patrząc na ceny w np. calvados.de
Koniak La Fontaine de La Pouyade ma głęboki bursztynowy kolor ze złotymi refleksami, naprawdę niesamowity, zrównoważony i harmonijny smak w którym można wyczuć do 650 złożonych niuansów takich jak np. wanilia, białe kwiaty, brzoskwinia, magnolia. Na koniec bogaty, nasycony długi posmak objawia się stopniowo, fascynuje i intryguje. Philippe Faure-Brac, który w 1992 roku otrzymał tytuł „Best Sommelier of The World” uznał, że La Fontaine de La Pouyade zasługuje na takie samo miano wśród koniaków, co Romanée-Conti wśród win.
Sama miniaturka ma swój urok, ale jest zwyczajna w porównaniu z „karafkowymi” miniaturkami koniaków. Fajna jest metalowa, pozłacana i gruba etykietka. Buteleczka jest zamknięta chyba zakrętką i na to jest nałożony ładny czerwony lak. Bez wątpienia trzeba mieć tą miniaturkę z pudełkiem, które kupuje się osobno tj. można kupić samą buteleczkę bez pudełka. Pudełko robi różnicę i kosztowało połowę ceny miniaturki. Buteleczka w tym pudełku (drewniane powleczone skajem) wygląda super i to właśnie zdjęcie tej buteleczki w pudełku z tej strony TUTAJ skłoniło mnie do poszukiwań tej buteleczki dla siebie. Także znalazłem zdjęcie buteleczki w Azji i poprzez bardzo szybki kontakt w USA trafiłem do producenta we Francji, od którego buteleczkę kupiłem i którą dostałem pocztą wraz z różnymi kserami artykułów o tym koniaku.
A tak poza tym to historia i jakość tej marki powala i tylko Louis XIII co do całokształtu jest w tej samej lidze. Tylko jeżeli miałbym wybierać pomiędzy tymi koniakami to La Fontaine de La Pouyade jest podobno pełniejszy i bardziej aromatyczny niż Louis XIII – wiek najmłodszych destylatów jest dwa razy dłuższy i 80 lat starzenia to w ogóle chyba jakiś rekord. I co najważniejsze jest od Louisa (cena co najmniej 1250 €) o te 340 € tańszy bo odpadają koszty marketingu i kryształowej karafki.
Co ciekawe właśnie ten niezwykły rarytas – koniak La Fontaine de La Pouyade z 1713 roku – dostał od Prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego, podczas jego wizyty w Polsce w 2008 r. Prezydent Lech Kaczyński. I taki sam niezwykły trunek dostał od francuskiego gościa premier Donald Tusk, co niektórzy nasi urzędnicy uznali za gafę ale Prezydent Nicolasa Sarkozy raczej nie chciał by różnymi prezentami skłóconych polityków dodatkowo nie poróżnić.
Sama firma oprócz koniaku produkuje jeszcze tej samej klasy armagnac De Marvaut, calvados Le Vigan oraz szampany Louis Dubusqet.
(826)
Leave a Reply