Witam,
Baltic, Bałtyk, Bałtycka to nazwy wódki z czasów PRL, która we wspomnieniach opisywana jest jako straszliwy wyrób. Doszukiwano się w niej szlachetnego smaku nafty, czy posmaku proszku IXI. Podobno była pita chętnie z napojem Ptyś w formie drinka. Popularne było także hasło, że „Bałtyk to nasze okno na świat”. Nazywano ją „śmiercią marynarza” – gorszą opinię miała jeszcze chyba tylko wódka Vistula.
Wódka Bałtyk występowała także w serialu Alternatywy 4
Ja mam wraz z kolegą babcisem, trochę etykietek po wódce Bałtyk. Wydaje mi się, że zła opinia nie dotyczy wszystkich odmiana tej wódki i zła opinia powstała dopiero w latach 80.
Myślę, że w swojej najwcześniejszej odmianie Baltic Vodka miała srebrną etykietkę. Wydaje mi się także, że srebrna etykietka przeznaczona była na produkt eksportowy. Dodatkowo myślę, że Bałtyk w tej odmianie nie szedł na eksport do krajów kapitalistycznych a bratnich jak NRD czy Jugosławia.
Na rynku polskim chyba najwcześniej dostępna była Balitic Vodka z taką etykietką – przedstawiającą płynący pod pełnymi żaglami statek.
Trudno jest stwierdzić z jakiego okresu są te etykietki. Niektóre etykietki mają także ząbki, które jak sądzę powstawały i miały znaczenie przy maszynowym naklejaniu etykietek na butelki?
Niektórzy producenci otrzymywali prawo do zamieszczania na etykietkach znaku jakości „1” lub „Q”. „Q” było lepsze niż „1”.
Dla odmiany etykietka Bałtyckiej na butelki 0,375 l.
Etykietka na miniaturki.
Etykietki niebieskie Specjal Baltic Vodka myślę, że były stosowane w latach 80.?
Podobna 0,375 l.
i jeszcze jedna. Gdzieś czytałem, że wódka Baltic miała 38% ale raczej takiej nie było i zawsze miała 40%
Teraz przechodzimy do kryzysowych etykiet zastępczych, których występowało wiele odmian. Wszystkie charakteryzowały się uproszczoną grafiką i kiepskim papierem.
W wersji białej
Dużo większe uproszczenia, nie ma nawet podanej pojemności.
Zupełna prostota.
Raz jeszcze.
A tu już masakra zupełna. Pijąc wódkę z taką etykietką, choćby zupełnie przyzwoitką – złe skojarzenia rodziły się same.
Etykietka z 1992 r. z Polmosu Zielona Góra. Producent podkreśla tradycyjną a metodę wytwarzania. Wódka ze spirytusu ziemniaczanego.
Dla odmiany Baltic ze spirytusu zbożowego. W sumie to nie wiem czy to etykietka z lat 90. czy też eksportowa z lat 80. Polmos Warszawa – to Polmos powstały po podziale Polmosu w 1991 r. z przekształcenia Dyrekcji ogólnopolskiego Polmosu. W Warszawie nie produkuje on wódek, rozlewania mieści się w Stalowe Woli.
W ramach uaktualnienia – dostałem jeszcze 30 grudnia od kolegi zbycha-DG jego etykietkę wódki Baltic o dziwnej pojemności 710 ml. Nawiązuje trochę ta etykietka do poniższej tylko ma napis „PREMIUM QUALITY”
Kolejna etykietka tego wzoru z Polmosu Poznań. W skład zestawu wchodzą także krawatka i kontretykietka. Podobnie jak w przypadku wódki z Polmosu Zielonogórskiego za surowiec posłużył spirytus ziemniaczany. Zwracam uwagę na dziwną pojemność 1,14 l.
W chwili obecnej marka Baltic Vodka należy do Polmosu Siedlce. Co ciekawe jest ona wciąż produkowana na licencji w Serbii 🙂 Stąd…
(8146)
Ta wódka nie była dobra, właśnie z tą niebieska etykietą. Lepiej było kupić w Pewexie Mazowiecką.