Witam,
Dzisiaj o likierze wiśniowym Cherry Heering. Po pierwsze i najważniejsze – czytając ten wpis należy włączyć piosenkę znajdującą się poniżej 🙂 Wracając do tematu Cherry Heering lub Heering Cherry lub Peter Heering (likier jest tak znany, że można stosować zamiennie i każdy znawca powinien kojarzyć), jest to markowy likier wiśniowy produkowany w Danii. Jego twórca jest Peter Heering, otrzymał przepis od nauczyciela. Dziwny kraj, ale widać Peterowi trunek z przepisu posmakował, gdyż w 1818 r. założył firmę. A że zrobił to dość wcześnie – to jest to prawdopodobnie najstarsza marka likieru wiśniowego na świecie. Po duńsku wiśnia to kirsebær, ale sam likier wytwarza się z wiśni odmiany stevns rosnących na wyspie Zelandia w pobliżu miasta Dalby. Likier nie jest za słodki i odznacza się obecnością nuty migdałowej wynikającą z użycia przy jego produkcji pestek z wiśni. W procesie produkcji dodaje się także, a jakże „sekretną mieszankę przypraw” i poddaje likier starzeniu w dębowych beczkach przez 3 lata.
Poniżej stara wersja likieru Cherry Heering. Po lewej Peter F. Heering.
Pije się go jak kto lubi, w temperaturze pokojowej lub z lodem. Likier ten służy także jako składnik wielu słynnych cocktaili z Singapure Sling na czele, którego przepis (za stroną Cherry Heering) podaję poniżej:
Singapore Sling
15 ml Heering Cherry Liqueur
30 ml ginu
120 ml soku ananasowego
15 ml soku z limonki
7,5 ml Cointreau
7,5 ml Dom Benedictine
10 ml Grenadyny
Chlust Angostruy
Wszystkie składniki zmieszać w shakerze i przelać do wysokiej szklanki.Udekorować ananasem i wisienką.
Piosenka z lat 1960’s
W swojej kolekcji posiadam nie tylko klasyczny, wiśniowy Heering ale również nieprodukowane już inne wersje smakowe: pomarańczową, brzoskwiniową i z czarnej porzeczki, które razem tworzą bardzo fajny zestaw.
Jako pierwszą miałem buteleczkę wiśniową, potem kupiłem w 2008 r. brzoskwiniową (peach) i wreszcie ostatnio w 2014 r. doszły z czarnej porzeczki (solbær) i pomarańczową (orange). Te 2 ostatnie są chyba troszkę wcześniejsze i mają inny kolor zakrętki. Na kontretykietkach wersji brzoskwiniowej i pomarańczowej jest napisane, że wchodzą one w skład zestawu czterech smaków Petera Heeringa, stąd przypuszczam, że mam wszystkie miniaturki z tego zestawu – ale do końca pewny nie jestem.
W chwili obecnej firma zmieniła kształt butelki i etykietki. Ograniczono także liczbę smaków do wiśniowego i kawowego.
Poniżej jeszcze konkurent Heeringa – Jacobsen’s – jak widać w Danii mają podobne zamiłowania do wiśni co w Polsce – może jest to pozostałością po wyprawie Czarnieckiego do Danii, o której mowa w trzeciej zwrotce naszego hymnu?
Posiadam 2 buteleczki Cherry Heering – może po tym wpisie na jedną się skuszę 🙂 I na zakończenie reklamy Cherry Heering z lat 60. jako wizualizacja do piosenki!
(1770)
Leave a Reply