Witam,
Kolejny wpis o winach (jeszcze trochę i mnie nominują do winiarskiego blogu roku), i to nie byle jakich winach a historycznie bliskim staropolskim sercom: tokajach, samorodnych i maślaczach 🙂 Należy wiedzieć, że polski wkład w światowe nazewnictwo winiarskie (poza swojskim chateau Jabol) zaznacza się głównie w nazwach sławnych win węgierskich, ponieważ nazwy „Szamorodner” („Szamorodni„) i „Máslás” wywodzą się z polskich określeń win samorodny i maślacz 🙂
Wpis opiera się na artykule A. Gawrońskiego z 1938 r. W teście zawarte są etykietki z amerykańskich „podróbek” tokajów.
CO TRZEBA WIEDZIEĆ O WINIE WĘGIERSKIM
Aby zapoznać się z kulturą prawdziwych win wzmacniających, przyjrzyjmy się dziś tokajowi, celem poznania jego odrębnych własności. Zaznaczamy jednak, że bynajmniej nie mamy zamiaru odnosić się z uprzedzeniem do innych win o sławie światowej.
Zaraz na wstępie należy jednak podkreślić, że węgierska kultura winna znajduje się na takim poziomie do którego daleko jeszcze niejednemu krajowi produkującemu również wino. A przy sprowadzaniu win będziemy zawsze dawać pierwszeństwo takim krajom, które są z nami zaprzyjaźnione. A to dotyczy właśnie Węgier.
Uprawa winorośli na Węgrzech posiada prastarą tradycję. Dzięki korzystnemu klimatowi powstały pierwsze winnice już za czasów Rzymian. Po zdobyciu Pannonii, (w starożytności rzymska prowincja nad środkowym Dunajem), założyli Rzymianie nowe plantacje, z których powstały kwitnące winnice. Węgrzy starannie pomnażali i pielęgnowali napotkane tu ogrody, tak że według dokumentów z XI-go stulecia w czasach tych w każdej części kraju znajdowały się winnice. I to nie tylko na zboczach gór, lecz i na płaskich piaszczyskach.
Wskutek napadów tatarskich i później podczas długiej niewoli tureckiej, ucierpiały winnice bardzo poważnie. Po nadejściu spokojniejszych czasów rozkwitły jednak ponownie. Ale jeszcze raz dotknął kryzys węgierskie winnice, mianowicie gdy pod koniec ubiegłego stulecia Phyloxera nawiedziła również Węgry. Dziś jednak posiadają Węgry ładniejsze, starannie uprawiane i lepszymi gatunkami obsadzone winnice niż uprzednio.
Tokaj zalicza się do najwięcej żądanych win wzmacniających. I to zupełnie słusznie! Nie tylko bowiem przyroda sama daje mu wszelkie cechy i zalety doskonałego wina wzmacniającego, ale i rząd chroni szeroko zakrojonymi ustawami ten gatunek wina. A i węgierscy wini ogrodnicy niemniej troskliwie obchodzą się z nimi.
W handlu napotykane „wina węgierskie” wykazują często dziwne różnice w cenach. Niektóre ceny sprzedażowe są wielokroć niższe od cen zakupu nawet tańszych tokajów. Wytłumaczenie tego spotykamy w oświadczeniu krajowego związku węgierskich producentów win. Powiedziano tam, że na całym świecie można otrzymywać wina zwane „tokajami”, z których, – jak o tym wtajemniczeni doskonale wiedzą, – dziewięć dziesiątych (!!) z Tokaj Hegylia (tokajskie wyżyny) nie mają nic wspólnego. Bo już sama niska cena, po której wina te zostają sprzedawane, przemawia przeciw każdej możliwej prawdziwości!
Więc nie wszystko jest tokajem, co pod nazwą tą zostaje polecane! Dlatego jest tym więcej konieczne, aby także drogista doskonale zaznajomił się z własnościami prawdziwych win wzmacniających. Raz dlatego, aby podczas zakupu nie padł ofiarą oszustwa. Po wtóre dlatego, aby klienta mógł fachowo objaśnić i mu doradzić.
W sprzedaży detalicznej polecano nieraz „tokaja” po cenie, po której prawdziwy tokaj na miejscu produkcji nie był do nabycia nawet beczkowo. Tak wyraźne oszustwo przy pewnej ostrożności ze strony nabywców nie jest dziś już możliwe. Od 1 stycznia 1924 r. obowiązująca bowiem węgierska ustawa winna zakazuje surowo wyrobu sztucznych win słodkich.
Po myśli tej ustawy jest okolica Tokaju zamkniętym w sobie obszarem, do którego nie wolno przywozić win z innych okolic. Ta sama ustawa zakazuje surowo na obszarze tokajskim cukrzenia moszczu lub wina, jak i mieszania wina tokajskiego z winami innego pochodzenia. Z tegoż obszaru można wywozić tylko takie wino, które tamże było tłoczone. Również poza tym obszarem nie wolno jako „tokaja” polecać wina tokajskiego zmieszanego z innym winem. Tym samym została wybitnie uproszczona kontrola, tak że każde tzw. wino tokajskie jest prawdziwe.
Obszar zajęty na Węgrzech pod uprawę wina wynosi okrągło 216 tys. hektarów. Z tego znajduje się 100.400 ha (tj. 46,5%) na zboczach górskich, reszta (tj. 53,5%) mieści się w nizinach. Na Węgrzech produkuje się corocznie 3 do 5 milionów hektolitrów wina, z czego ca 80% przypada na wina białe. Laik przypuszcza dość często, że Węgry uprawiają przeważnie wino czerwone. Obszary pod uprawę wina są po myśli zacytowanej już ustawy, podzielone na 17 okręgów, którego dostarczają najróżniejsze jakości.
Tokajski okręg mieści się w północno-wschodniej części Węgier. Tam, gdzie duża węgierska nizina kończy się ku północy, gdzie jednak odnogi Karpat już nie sięgają. 50 km długi łańcuch górski otacza od zachodu rzeka Herwád, od wschodu Bodrog, gdy natomiast od południa w pobliżu gminy Tokaj tworzy granicę kolano rzeki Theiss. Góry są najczęściej prostopadłe. Jagody suche tworzą się zazwyczaj tylko w winnicach mieszczących się na zboczach. Płaskowzgórze niedaleko Tokaju mieści się na wysokości 95 m ponad poziomem morza, a sama góra tokajska jest 511 m wysoka. Na płaskowzgórzu rosną tylko zwykłe grona, gdy natomiast grona suche tworzą się dopiero na wysokości 32 m ponad płaskowzgórzem. Najwyżej położone winnice znajdują się ca 300 m ponad płaskowzgórzem… c.d.n.
Zdjęcia starych tokajów pochodzą ze strony www.finestandrarest.com i na ich wykorzystanie otrzymałem pisemną zgodę 🙂
(1060)
Na Węgrzech są 22
rejony winiarskie
Miałem okazję spróbować przedwojennych 2 win przypadkowo znalezionych w pewnym budynku, były pijalne a nawet dobre… wyczuwalna przyjemna słodycz i intensywność owoców… jedno to gronowe o lekko śliwkowym posmaku chyba białe a drugie Porto/Portwein/Madeira ? korki w stanie agonalnym (skurczone) ale wina w miarę szczelne ze względu na lak, bardzo dużo osadu co trochę psuło frajdę, prawdziwa kapsuła czasu (smaku).
Kto by pomyślał, że nasi sąsiedzi są tak znani z win 😀
Osobiście najbardziej smakują mi wina o mocno owocowym aromacie np. truskawka, jabłoń, malina czy też jeżyna.