Witam,
Dzisiaj kontynuacja wpisu na temat piwowarstwa. Pierwsza część jest TUTAJ, a druga TUTAJ. Jest to artykuł z 1875 r. autorstwa J. L. Kaczkowskiego. Dzisiejsza, ostatnia część artykułu zawiera ciekawe statystyki dotyczące produkcji piwa pod koniec XIX w.
Jako zdjęcie wstępne tym razem browar, który znajdował się w miejscowości Huczko ad Dobromil.
PIWOWARSTWO
(…) Browary wiejskie wobec wzrastającego dobrobytu ludności wiejskiej, zmniejszającej się konsumcji wódki, mają zapewnioną szansę powodzenia, byle ją tylko umiały racjonalnie spożytkować, mianowicie: z uwagi na wysokie ceny jęczmienia i chmielu, wyrabiać dwa gatunki piwa, to jest jedne lżejsze, drugie mocniejsze.
Pierwsze wyrabiać z jednego puda słodu dwadzieścia jeden garncy, drugich zaś piętnaście, a dla zapobieżenia malwersacjom szynkarzy, zbutelkowane wstawiać do karczmy z korkami zalanemi zewnątrz pakiem. W takim razie należy przy browarze urządzić lodownie, w kampanji zimowej wyrobić zapas piwa wystarczający na cały rok, tymwięcej że i słodziny w zimie są daleko potrzebniejsze w tym czasie niż w letniej porze zwłaszcza, przy obfitości podnóżnych pastwisk.
Mimo tak ujemnych stron naszego przemysłu browarnego, dane statystyczne z roku 1870, w następny sposób takowy przedstawiają:
– w guberni warszawskiej było browarów 103
– w guberni kaliskiej było browarów 70
– w guberni petrokowskiej było browarów 68
– w guberni radomskiej było browarów 40
– w guberni kieleckiej było browarów 36
– w guberni płockiej było browarów 52
– w guberni lubelskiej było browarów 58
– w guberni siedleckiej było browarów 68
– w guberni łomżyńskiej było browarów 43
– w guberni suwałkskiej było browarów 39
W ogóle 577 zatrudniających 1462 robotników, w których wyrobiono piwa różnych gatunków oraz porteru krajowego przeszło dwadzieścia miljonów garncy, wartości rsr. 2,847,994.
1885 r. Reklama Fabryki Porteru i Piwa Angielskiego – Edward M. Hall
Godniejsze uwagi tak pod względem urządzenia odpowiedniego postępom techniki wytwórczej, jako i rozmiarów produkcji, są:
– W Warszawie p. Junga cztery browary, których urządzenie wraz z maszynami i aparatami kosztowało około 1,200,000 rsr. wyrabiają rocznie około półtrzecia miljona garncy piwa zwyczajnego, bawarskiego, porteru na sposób angielskiego i ekstraktu słodowego Hoffa, który wedle opinji Dra Karwowskiego, ma być nader korzystnym dla osób zajmujących się sedentarją. Pan Herman Jung przed laty trzydziestu kilku przybywszy do Warszawy jako czeladnik browarny, dziś zajął pierwsze stanowisko między piwowarami, i wyroby jego cieszą się największem powodzeniem między publicznością. Dla zachęty uprawy chmielu w odpowiednich potrzebom rozmiarach, do wyrobu piwa w swych zakładach używa wyłącznie chmielu miejscowego pochodzenia, i w razie jedynie braku miejscowej produkcji, posiłkuje się zagranicznym lub sprowadzanym z zachodnich gubernji. Drożdże również, używane do fermentacji, pochodzą z fabryk krajowych. Na wystawie warszawskiej w r. 1867 wyroby tego zakładu zaszczycone zostały listem pochwalnym.
– PP. Haberbuscha i Schiele, wyrabia rocznie piwa i porteru około miljona.
– P. Boehnisza, roczna produkcja piwa bawarskiego około 600,000 garncy.
– P. Kijoka wyrabia przeszło miljon garncy piwa rocznie, zużywająca rocznie około 24,000 korcy jęczmienia i 1500 pudów chmielu, w czem 300 pudów krajowego.
– W Podzamczu Szydłowieckim, guberni radomskiej, w browarze p. Stumpfa wyrabiają rocznie około 500,000 garncy różnych gatunków piwa.
– W Zarzeczu guberni Kieleckiej, należącym do S-ów Moesa roczna produkcja różnych gatunków piwa i porteru wynosi przeszło 500,000 garncy.
– W Lublinie p. Vettera, wyrabia rocznie około półmiljona różnych gatunków piwa.
Szczegółowo zaś wyrobiono różnych gatunków piwa i porteru:
– w roku 1867 – 6,994,290 wiader, od których opłacono akcyzy 429,849 rsr.
– w roku 1868 – 6,550,427 wiader, od których opłacono akcyzy 403,884 rsr.
– w roku 1869 – 6,754,799 wiader, od których opłacono akcyzy 395,076 rsr.
– w roku 1870 – 7,216,463 wiader, od których opłacono akcyzy 467,335 rsr.
Akcyza pobierana jest od wiadra: piwa bawarskiego po 8 kop. zwyczajnego zaś po pięć. Praktykowana zaś cena za garniec: bawarskiego od 25 kop. do 40; zwyczajnego od 6 kop. do 10; porteru krajowego od 40 do 50 kop.
Jęczmień wyłącznie używanym jest po browarach produkcji krajowej, a z jednej czetwierti wyrabia się piwa od 16 do 20 wiader i więcej, stosownie do stopnia jego mocy sachrometrycznej, która zależy zupełnie od woli i widoków producenta, a tem samem od stosunku jaki zachodzi pomiędzy ilością wody a wagą słodu do wyrobu piwa użytych.
W widokach fabrykacji suchych drożdży otworzono w Wólce domaszewskiej, powiecie łukowskim, zakład produkujący rocznie około 2500 pudów, rzeczonego materjału. Z dziesięciu garncy żyta i pięciu garncy jęczmienia w postaci słodu użytych, otrzymuje się dwa pudy suchych drożdży, które przymiotami swymi w niczem się nie różnią od zagranicznych. Cena funta kopiejek czterdzieści.
Piwowarzy w ogóle używają drożdży do fermentacji miejscowego pochodzenia lub sprowadzanych z Wiednia i Hamburga.
Cały zasób wyrabianego piwa i porteru idzie na miejscową potrzebę, a nadto sprowadzają jeszcze około 120,000 garncy rocznie z Galicji, Wiednia, Drezna i Bawarji, oraz angielskiego piwa i porteru z Londynu i Hamburga około 150,000 garncy corocznie.
Jakkolwiek powyżej wykazane cyfry, świadczą o pokaźnej na pozór tak produkcji jako i konsumcji piwa, wszelako dane urzędowe przekonywają, że w samej Warszawie w latach od 1822 do 1831, liczącej ówcześnie zaledwie 120,000 ludności, roczna konsumcja piwa zwyczajnego, oprócz porteru i piw dubeltowych, wynosiła 3,888,000 garncy produkcja zatem dzisiejsza jak również i konsumcja w stosunku 6,000,000 ludności uległa nadzwyczajnemu zniżeniu, co pochodzi z szkodliwej zdrowiu ludzkiemu fabrykacji producentów i niczem nie ograniczonym fałszerstwem popełnianym przez szynkarzy. Każdy zatem szanujący swe zdrowie, jako najdroższy skarb człowieka na ziemi, wystrzega się pić piwa jako zawierającego szkodliwe dla zdrowia i życia pierwiastki, gasząc pragnienie wodą sodową, salcerską lub wreszcie wodą źródlaną z cukrem, sokiem, czarną kawą i t. p.
Uprawa chmielu ostatniemi czasy przybiera coraz większe rozmiary, i w wielu miejscach otrzymują go w wybornych gatunkach, w niczem nieustępujących najlepszym zagranicznym; mimo tego wielu znaczniejszych piwowarów sprowadza go z Czech i Bawarji. Import ten nieusprawiedliwia konieczność, ile raczej uprzedzenie piwowarów, zwłaszcza germańskiego pochodzenia, którzy nie odmawiają bynajmniej wysokich przymiotów samej roślinie, ile raczej jej plantatorom nieumiejętność segregowania gatunków i sposobów jej przechowywania. Dla tego też jeden z hodowców zajmujący się w wielkich rozmiarach plantacją chmielu w powiecie rawskim, zniósł się z jednym z plantatorów czeskich i chmiel rawski długi czas słynął jako czeski, ciesząc się zagraniczną wziętością. Jest to fakt mówiący sam za sobą, nie potrzebujący żadnych komentarzy, w jaki to sposób traktują się u nas po większej części wszelkie interesa ekonomiczne. W wielu miejscowościach chmiel nasz sprzedaje się za granicę, skąd niejednokrotnie znowu powraca na potrzeby miejscowe. W latach 1866-1870, przecięciowo wywóz chmielu za granicę wynosił od dwunastu do dwudziestu jeden tysięcy rubli srebrnych. Wartość przecięciowa puda chmielu wynosi od trzydziestu do czterdziestu pięciu rubli srebrnych. Znaczniejsze plantacje chmielu zalecające się staranniejszą jego kulturą i hodowlą w większych rozmiarach są:
– w powiecie warszawskim: Wilanów,
– w powiecie nowomińskim: Mienia, Bielawy, Wielgolas,
– w powiecie bendzińskim: Jaworznik zajmuje 100 mórg powierzchni.
– w powiecie wengrowskim: Czerwonka.
Na wystawach warszawskich w latach 1867 i 1870 zyskały one medale bronzowe.
Druk firmowy, źródło
Na Wystawie warszawskiej z r. 1874 zaprodukowali swe piwa: Boenisch Antoni z Warszawy, piwo bawarskie; W. Kijok i Spółka piwo lagrowe w dwóch odmianach, Lentzki Aleksander, właściciel browaru parowego puszczonego w ruch w miesiącu lutym 1874 roku, piwo lagrowe na sposób wiedeński, i piwo lagrowe na sposób bawarski; Limprecht Henryk, piwo bawarskie; Machlaid, piwo bawarskie; Wysokiński Feliks z Czaplina (pt. górno-kalwaryjski) piwo zwyczajne; Goltz Adam z Puczyc (pt. konstantynowski) piwo zwyczajne i bawarskie; Krauze Władysław z Radzikowa (pt. błoński) właściciel browaru przerabiającego rocznie 4,000 korcy jęczmienia, piwo lagrowe w dwóch odmianach, zwane radzikowskie; Lutosławski Franciszek z Drozdowa górnego (pt. łomżyński) właściciel browaru wyrabiającego rocznie piwa za 80,000 rsr. piwo zwyczajne, bawarskie beczkowe, piwo bawarskie marcowe butelkowe; Ordęga Karol z Żarek (pt. bendziński) właściciel browaru wyrabiającego rocz- nie około 80,000 garncy piwa, piwo bawarskie w dwóch gatunkach, zwane żareckie; Rosman Ludwik z Bielawy (pt. warszawski) używa rocznie do 4,000 korcy jęczmienia, chmielu własnej produkcji od 50 do 75 pudów, zagranicznego zaś od 25 do 40 pudów; Stumpf i Spółka z Kielc, piwo bawarskie i deserowe; Frick Adolf i Juljusz z Lublina, piwo bawarskie.
Komitet wystawy jako najwyższy areopag w tej materji wiedząc z tyloletniego doświadczenia o zgubnych skutkach bawara, nie zwrócił swej uwagi na względy sanitarne i nie nakazał analizy chemicznej, ażali przedstawione piwa oczyszczone są z hordeiny lub nie – to raz. Wreszcie nie rozdzielił przedstawionych okazów na zaspakajające pragnienie, a podniecające takowe, między któremi były zawierające w sobie tyle niemal alkoholu co zieleniak węgierski lub białe wino francuzkie, należące zatem do kategorji trunków wyskokowych, a nie napoi gaszących pragnienie – to dwa. Po trzecie: piwa zwyczajne pod względem technicznym nie zostały zbadane, ażali dadzą się dogodnie przechować i w lecie nie przejdą w stan fermentacji octowej. Z pominięciem zasad tych wszystkich warunków od których zawisł nie tylko cały przemysł browarny, ale zdrowie i życie mieszkańców, mając przygotowane pod ręką rozmaite nagrody, których zatrzymać konwencjonalizm nie pozwalał, rozdał je zatem w ten sposób:
– Mały medal srebrny. P. Rossmanowi Ludwikowi.
– Medale bronzowe: PP. Ordędze Karolowi, Goltzowi Adamowi.
– Podziękowanie komitetu: PP. Kijokowi i Spółce, Stompf i Spółka, Limprechtowi, Beniszowi, Machlejdowi, Lentzkiemu.
Drożdże przedstawili: Potkańska Emilja z Emilina (pt. rawski) i Gronau z Warszawy; p. Potkańska otrzymała list pochwalny. Chmiel przedstawiła jedynie hr. Potocka Aleksandra z Wilanowa, za który zyskała potwierdzenie medalu srebrnego otrzymanego na wystawie warszawskiej w roku 1870.
J. L . Kaczkowski
(936)
Leave a Reply