Witam,
W dzisiejszym dniu kolejny wpis, niejako ekstra na temat golenia brzytwą. Sam nie golę się brzytwą i się tym specjalnie nie interesuję, ale jestem członkiem forum brzytwa.org i mam tam kilka wpisów. Podczas moich poszukiwań starych źródeł na temat alkoholi trafiam na wiele innych interesujących tematów, a ponieważ wiem, że golenie brzytwą ma swoich pasjonatów, stąd też artykułu na ten temat nie pominąłem.
Artykuł jest dość wyjątkowy, gdyż jak podaje autor jest to pierwszy artykuł na ten temat w polskich czasopismach 🙂 Słownictwo jest możliwie uwspółcześnione, artykuł jest bez obrazków.
O SZTUCE GOLENIA I O BRZYTWACH WE WZGLĘDZIE FIZYCZNYM – 1820 r.
Wszystko co tylko człowieka bliżej dotyczyć może, warte jest jego uwagi. Przedmiot o którym mówić zamyślamy należy do dziennego porządku każdego człowieka płci męskiej, żyjącego podług zwyczajów cywilizowanego świata. U nas jeżeli się nie mylę, nie dotknął jeszcze nikt tej materii, lubo o niej Francuzi i Anglicy pisali. Nicholson i Kingsbury podali niejakie w tej mierze prawidła i wskazali sposoby, które chociaż dawniej pisane, nie będą jednak bez interesu. Pierwszy w piśmie Journal of natural philosophy, tom I, str. 17 wyraża się w tych słowach: Od czasu jak moda czyli zamiłowanie w ochędóstwie wyrugowały brody z narodów europejskich, wygodny sposób uwolnienia się od bród stał się powszechną potrzebą. W Anglii gdzie się prawie każdy sam zwykł golić, zatrudnienie to bywa nieraz rozmów potocznych przedmiotem, z tego wiec względu nie od rzeczy będzie przedmiot ten pod bliższe wziąść rozpoznanie.
Zrobienie dobrej brzytwy, zależy od wielu okoliczności i warunków, do których należą: materiał, wyklepanie onego, hartowanie, wygrzewanie itd. Niepewność tych wszystkich rzeczy i przypadkowe ich nadarzenie częstokroć najzdatniejszego artystę zostawiają w wątpliwości tak dalece, iż najdoskonalszą brzytwę tylko przez używanie rozpoznać potrafi; ogólnego bowiem sposobu do poznania dobroci brzytwy dotąd jeszcze nie wynaleziono; gdy jednakże zła brzytwa niełatwo delikatne i cienkie ostrze mieć może, najlepiej więc taką wyszukiwać, która najlepsze ma ostrze i marmurek niewiele jej chwyta.
Dobra brzytwa patrząc na nią wzdłuż ostrza, nie powinna mieć żadnych, albo bardzo mało miejsc płaskich, których by marmurek nie dotknął; toż samo pociągając ją wzdłuż ostrza, powinna się okazać gładką ale razem ostrą.
Zwyczajny sposób próbowania brzytwy po skórze na dłoni, czyli ma delikatne ostrze, nie jest tak dobry, jak gdy ostrze brzytwy przyłoży się do grubej skóry na ręce, aby jej przynajmniej na dwa cale dotykało, i pociągnie się ostrzem nie krając. Tym sposobem dają się uczuć nieregularności ostrza, nawet na najdelikatniejszych chirurgicznych narzędziach.
Kto ma dobrą brzytwę, powinien ją umieć dobrze utrzymywać. Ostrze prędko ginąć zwykło w używaniu, i tylko przez pociąganie na pasku, wecowanie i szlufowanie, na powrót otrzymane być może. Pospolicie ostrzy się brzytwę na pasku rzemiennym, do czego żadnego szczególnego nie potrzeba przepisu. To jednak uważać należy, ażeby nie ostrzyć pierwej brzytwy, dopóki nie będzie tempa i natychmiast przestać po pasku pociągać, skoro należyty nastąpił skutek, gdyż dalsze ostrzenie staje się szkodliwym. Pociąganie po pasku rzemiennym czyni ostrze łagodnym, wszelako dla elastyczności rzemienia zaokrągla go nieco, przez co koniec ostrza nie czyni bardzo ostrego kąta.
Brzytwa, której ostrze jest za okrągłe, aby za pomocą paska poprawione być mogło, na marmurku wecowaną być powinna. Marmurek uważać należy jako masę złożoną i zbitą z najdelikatniejszego piasku którego cząstki jak zęby pilnika działają na przyłożone narzędzie: boki zrysują się, a ostrze staje się nieregularną piłką, której zęby, tym delikatniejszymi będą, im drobniejsze są cząstki piaskowe, i im mniejszy jest nacisk w ostrzeniu.
Przekonano się, iż marmurek łagodniej i delikatniej działa, kiedy jest nasmarowany oliwą. A to dlatego, że oliwa z czasem tężejąc zalepia i zakleja miejsca piaszczyste, udzielając chropowatości.
Przy wecowaniu brzytwy, trzeba pamiętać na następujące prawidła: brzytwę posuwać ostrzem naprzód z lekka wzdłuż kamienia, i podobnież na powrót, nie pociągać jednakże bez zmienienia kierunku brzytwy tam i na powrót chyba gdyby tylko spory kawałek zaostrzyć potrzeba było, na przykład szczerbę albo inną jaką skazę, co się wszelako rzadko kiedy zdarza.
Jeżeli marmurek jest dobry i nacisk był lekki, ostrze staje się bardzo delikatne, chociaż w ogóle nie może być tak łagodne, jak ostrzone na pasku, dlatego trzeba go zawsze po ukończonym ostrzeniu na marmurku, pociągnąć ze dwa razy po pasku rzemiennym.
Rysunek satyryczny 1830 r. podpis brzmi: „A że zabułkański za długo swawoli, Ułan go namydlił a Kosynier goli”
W razie długiego wecowania dostaje brzytwa cienki krawendzik, który się na obie strony zagina. Gdyby w czasie ostrzenia ukruszył się takowy na kamieniu, ostrze brzytwy posuwając się po nim, dostałoby szczerbów, dlatego przez osobne pociągnięcie zdejmować się powinien.
Brzytwę trzyma się do kamienia więcej prostopadle, niż horyzontalnie i tak pociąga się z jednej, a potem z drugiej strony. Tym sposobem zdejmie się nitka i ostrze będzie wprawdzie zupełnie równe ale nie bardzo ostroboczne, czemu jednak przez pociąganie, o którym się wyżej nadmieniło, zaradzić można.
Chcąc mieć ostrą brzytwę nie trzeba jej trzymać podczas wecowania płasko na kamieniu, lecz tył jej podnieść od kamienia przynajmniej na pół szerokości klingi.
Brzytwa w czasie golenia w gorącej namaczana wodzie, lepiej chwytać zwykła. Przyczynę tego tłumaczono tak: że ciepło rozpręża delikatne karbki ostrza i nowe odsłania, lecz te rozprężanie ledwie zasługiwać może na uwagę zważywszy, iż sama nawet wrząca woda ledwo jedną dziesięciotysięczną część stali rozprężyć zdoła. Inni mniemają, że gdy ciepło rozmiękcza róg, włosy etc. wiec ciepłe ostrze łatwiej przechodzi przez włosy, niżeli zimne, lecz jak mało znaczące jest to ciepło, jak momentalne działanie brzytwy na włos. Przecież mówią także, a może i słusznie, że ten sam skutek zostanie, chociażby brzytwa przed goleniem i ostygnąć miała. Może wiec woda ciepła uwalnia brzytwę od lepkiej tłustości i przez to pomaga do gładkiego zsuwania się narzędzia po przeciętych włosach.
Jakim sposobem mydło przy goleniu najlepiej używane być może, rozmaite są w tej mierze zdania. Jedni używają mydła na zimno, gęsto rozprowadzając go pędzlem; drudzy używają go gorąco, a jeszcze inni używają gorącej piany, albo mydlin, którymi mocno nacierają, póki alkal mydła skóry nie rozmiękczy i nie przygotuje ją do przyjęcia wody.
Pan John Chardin utrzymuje, że na tej zręczności polega zawołana umiejętność golarzów perskich; z którymi tylko porównać można Chińczyków, z wielką golących zręcznością; lubo ci używają tylko puszki z mydłem i zimnej wody.
Czyli działanie mydła zasadza się na tym, że takowe przez rozpoczynające się połączenie alkali z włosem rozmiękcza jego powierzchnię, czyli też, że śliską czyni skórę i przez to sprawia, że się mniej zacina? Są to pytania, które tylko przez doświadczenia dochodzone być mogą.
Gdy jednak tyle wiemy: że rozczyn z samego alkali, jako i sam olej lub tłustość mniej skutkują niż mydło, zdaje się więc, że mydło dwojakim działa sposobem; raz, że przez alkali rozpuszcza się materia ewaporacji, i zmywa się; po wtóre, że jej tłustość czyni skórę oślizłą. Przez ciepło pomnażają się zapewne te własności, i włos w wyższej temperaturze więcej mięknie, jednakże różnica nie zdaje się być wielką.
Podczas golenia przykładają jedni brzytwę na płask do twarzy, drudzy zaś tak ją prowadzą, iż tył wzniesiony od twarzy znaczny kąt formuje. Oba sposoby zręcznie wykonane być mogą.
Najgorszy zaś sposób jest, gdy się brzytwa naciska do skóry, przy fałszywym bowiem pociągnięciu nie ujdzie to bezkarnie. Niezręczni golarze najmniej skórę zacinać będą, na płask trzymając brzytwę; wszelako włos się najkrócej ścina, kiedy pochyłość brzytwy do twarzy w tej samej zostaje mierze, jak przy ostrzeniu na marmurku.
Z tego wszystkiego zdaje się, iż dobra brzytwa jest najpierwszym w goleniu warunkiem, inne okoliczności mogą rozmaitych dozwolić odmian, wyjąwszy mechanicznego postępowania.
Największa sztuka w goleniu zawisła na ukośnym pociągnięciu, to jest na takim kierunku brzytwy, ażeby linia poruszenia brzytwy ku samemu ostrzu mocno pochylona była i z takowym prostego kąta nie formowała, jak się to zazwyczaj dziać zwykło. W tym razie działa narzędzie jak piła i z większą nierównie mocą; lecz przeczyć nie można, iż sposób takowy wymaga wprawy i ostrożności, których nabywszy, golenie z większa odbywa się z łatwością i szybkością.
Do tego co się tu powiedziało, można jeszcze następujące dołączyć uwagi. Wybierając brzytwę dobrze, jest pociągnąć ją ostrzem po rogu lub paznokciu dwa lub trzy razy, a dobrym będzie znakiem, jeżeli się nie stępi lub nie zagnie.
Przy pociąganiu na pasku uważać potrzeba, aby ostatnie sztrychy działy się tym samym sposobem, jakim przy goleniu brzytwa trzymać się będzie, to jest, że kto przyzwyczajony od tyłu ku końcowi posuwać brzytew, to razem powinien z dołu do góry pociągać i tak przeciwnie.
Dla bardzo twardej brody potrzeba zaokrąglać nieco ostrza przez pociąganie na wolnym bardzo pasku; twardy rzemień umocowany na czym twardym wydaje lepsze i dłużej trwające ostrze.
Piana z mydła zdaje się oprócz własności przy działaniu mydła okazanych jeszcze i te posiadać, iż czyni brodę twardszą: połącza ona nie tyko w jedno większą liczbę włosów przez co takowe dają jednostajny opór brzytwie, zmniejszając elastyczność i naturalną ich gładkość.
Goląc się bez mydła, broda nie wszędzie zdejmuje się równo, szczególniej, jeżeli ostrze nie jest najlepsze. Skoro piana z mydła ma należytą swoją gęstość, to wszystko jest jedno, czy będzie na zimno czyli na ciepło użyta: podług wszelkiego bowiem podobieństwa doprawdy wnosić wypada, że bardzo prędko działa na polerowną włosa powierzchnią.
Ciężkość brzytwy, najlepiej kiedy do ręki każdego zastosowaną być może. Kształt zaś jej nie jest bez wpływu na golenie. Młodzi golarze niewprawni jeszcze do regularnego sztrychu, powinni szablastych używać brzytew, które na końcu okrągło są ścięte, gdyż inaczej nie jest wygodnie pociągać w tył końcem.
Co się tycze działania ciepła na ostre narzędzia, dodać tu jeszcze należy, że w zimnym klimacie północnej Ameryki, siekiera częstokroć pęka jak szkło w czasie cięcia, i że dobrze to znają kowale iż stal, żelazo, i inne metale, gdy ich temperatura cokolwiek się podwyższy, na ciągłości znacznie zyskują. Korzystając z tego doświadczenia kiedy przyrządzają na zimno instrument jaki, rozgrzewają go pierwej, aby się nie kruszył. Zdaje się przeto, iż co do ostrza brzytwy, ta sama okoliczność zachodzić będzie; używana więc na zimno łatwo się rysuje i szczerbi; stąd się tedy wykazuje, o ile lepiej być może rozmiękczać ostrze przez ciepło.
Co do piany z mydła przekonano się, że lepiej takową zarabiać gęściej niż zwyczajnie, albo też po namydleniu wytrzymać przez kilka sekund, aby na brodzie stężała cokolwiek. Niemniej jest pożytecznie wetrzeć ją palcami lub nieco suchym pędzlem, gdyż tym sposobem dają włosy mierny i stosowny odpór brzytwie, która skuteczniej działać może.
Ostrzenie brzytwy na pasku przed goleniem jest szkodliwe. Długie przekonało doświadczenie, iż najlepiej jest po skończonym goleniu pociągnąć po pasku brzytwę i tak ją zostawić do następnego golenia przed którym pociągnąć tylko na dłoni cokolwiek, umoczyć w ciepłej wodzie, a już jest do użytku gotowa. Przyjazny ten skutek zdaje się stąd pochodzić, że cokolwiek oleju albo tłustości, którą pasek jest powleczony, zostaje na brzytwie i zachowuje jej polor od rdzy, która by ją zniszczyła. Pociągnięcie po dłoni odejmuje brzytwie tą tłustą powłokę i nadaje nitce ostrza przy wecowaniu wynikłej, pewny stopień modyfikacji, jaki ciepło udziela. KONIEC.
Mam nadzieję, że artykuł kogoś zaciekawił 🙂
(1539)
świetny ten artykuł, od razu widać jak się to zmieniło przez lata… kiedyś brzytwa to była najlepsza opcja, a teraz raczej używają jej pasjonaci tradycyjnego golenia. ja też nigdy nie próbowałem, mam pewien respekt przed takim goleniem, a druga sprawa że jednak golenie elektryczną jest choćby mniej czasochłonne no i wygodniejsze – szczególnie dla kogoś takiego jak ja, z raczej miękkim i dość wolno rosnącym zarostem…