Witam,
Dzisiaj dokończenie artykułu o użytkach z soku brzozowego (CZĘŚĆ 1). Jest bardziej alkoholowo i są atrakcje 🙂
O UŻYTKACH SOKU BRZOZOWEGO – 1830 r.
B. Przerabianie soku.
Pozyskany podług powyższego wskazania sok brzozowy, powinien być przede wszystkim przez czyste płótno przecedzony, z którego mogą być robione następujące produkty:
1. Wino Szampańskie.
Podług podania P. Krünitz, prawie zupełnie zgodnego z podaniem ks. Kluka, wino szampańskie z soku brzozowego, robi się takim sposobem. Do dwudziestu kwart miary berlińskiej soku świeżo upuszczonego, bierze się osim funtów cukru i w kociołku dobrze pobielanym, gotuje się razem oboje tak długo, dopóki się jedna czwarta część nie wygotuje; płyn ten w czasie i po gotowaniu odszumować należy; po czym zdejmuje się z ognia i przez czyste płótno przecedza, i wlewa się już w tę baryłkę, w której do dalszego czasu i wyrobienia ma pozostać ; w wyborze wszakże tej baryłki uważać potrzeba na to, ażeby takowa po dodaniu jeszcze poniższych zapraw nie była pod sam wierzch napełniona. Skoro dekokt ten zupełnie się ochłodzi wlewa się do niego 3 do 4 łyżek stołowych, świeżych i jeszcze ciepłych drożdży, i dodaje się 1 2/3 kwart berlińskich starego wina francuskiego, tudzież cztery cytryny w cienkie talerzyki pokrajanych; po czym stawia się baryłkę w miejscu ciepłym, ażeby zaprawa zaczęła robić, po wyrobieniu zaś należy ją zaszpuntować i do piwnicy wstawić.
W cztery tygodnie kiedy się już wystoi, można napój ten zlać na butelki, dobrze zakorkować i żywicą, jak zazwyczaj zalać, z uwagą wszelako, że butelki nie zupełnie pod sam wierzch mają być nalewane, ażeby przez to ochronić je od pękania.
Sposób ten robienia wina szampańskiego z soku brzozowego, był z pomyślnym skutkiem w wieku już zeszłym użyty przez jednego znakomitego badacza doświadczeń fizycznych w Niemczech. Rzetelność zatem jego nie zdaje się podlegać żadnej wątpliwości. Produkt z tego otrzymany miał zupełnie we wszystkim podobieństwo do wina szampańskiego. Wielu znawców z ukontentowaniem przekładało tego naśladowanego szampana, nad niby prawdziwego z różnych innych, a może i zdrowiu ludzkiemu szkodliwych zapraw robionego. Ta tylko szczególniej ostrożność do zachowania jest przy tym zalecona, ażeby butelki nie za wcześnie były napełniane; wszystkie części powinny sie wprzód w baryłce dobrze rozłożyć i osadzić, osad bowiem w butelkach zdradziłby, że to jest sztucznie naśladowany produkt.
W nawiązaniu do poniższej piosenki…
2. Wino czyli Miód brzozowy.
Sok brzozowy, zaprawiony cukrem lub miodem przaśnym, znany jest w Niemczech pod nazwaniem wina czyli miodu brzozowego (Birk enwein oder Birkenmeth). Szkoda, że P. Krünitz w swej Encyklopedii ekonomicznej, uczynił tylko wzmiankę o tym trunku, nie wskazawszy przepisu do jego robienia.
Miód do picia, robiony z soku brzozowego, z dodaniem daleko mniejszej ilości miodu przaśnego, jak zwykle używają, ma być łagodny, koloru białawego i z smaku podobny do szampana, nie wiadomo wszelako, czy długotrwały.
Podług P. Krünitza, w Wielkim Księstwie Litewskim, miód przaśny biały gotują z sokiem brzozowym (w miejsce wody zwyczajnej); i to daje najpiękniejszy gatunek miodu, który tam Lipcem nazywają.
3. Piwo.
Do warzenia piwa w krajach północnych mają używać soku brzozowego zamiast wody zwyczajnej, przez co daleko mniej potrzeba słodu, a piwo na swej mocy i dobroci nic nie traci. Sposób ten warzenia piwa ogłosił był w Anglii Dr. Tonge, twierdząc, że z jednego korca słodu i małej ilości soku brzozowego, zrobi taką ilość i równie tęgiego piwa , jak przez zwyczajne z wodą warzenie z czterech korcy słodu otrzymać go można. Za tym wskazaniem poszedł i nasz rodak ks. Kluk, i podobnież utrzymuje, że przez warzenie piwa z soku brzozowego, oszczędza się trzy czwartych części słodu. Twierdzenia te wszelako zbiła wiadomość przez P. Piotra Ryczków w Roczniku towarzystwa rolniczego Petersburskiego z roku 1776 umieszczona. Mówi on, że po ścisłych i kilkokrotnych w tej mierze badaniach, znalazł, iż przez dodanie soku brzozowego do warzenia piwa może być w prawdzie cokolwiek słodu oszczędzonego, lecz nigdy w tak znacznej ilości, jakie Dr. Tonge podaje. Dalej, że z połowy soku brzozowego, a drugiej połowy wody zwyczajnej otrzymał bardzo dobre i smaczne piwo, i uważał, że tym sposobem można by blisko na 10 korcach słodu, istotnie dwa oszczędzić. Półpiwek takim sposobem warzony, okazał się być daleko lepszy i smaczniejszy jak zwyczajny.
Właściciele ziemiańscy, mając znaczne obszary lasów, a w nich pod dostatkiem brzozy, troskliwi o wzrost przemysłu i nauk, mogliby te podania własnym doświadczeniem sprawdzić, i wypadki z nich do wiadomości powszechnej podawać. Uczyniliby przez to niepospolitą przysługę ogółowi, a w szczególności nauce technologii.
🙂
4. Chłodniki.
Sok brzozowy świeżo upuszczony, używają w niektórych krajach ubożsi mieszkańcy za napój, zastępujący miejsce piwa, inni zaś zachowują go w piwnicach aż do żniw, i wtenczas dopiero, chociaż cokolwiek już kwaskowaty, służy im wszalako za kordiał gaszący w nich bez uszczerbku zdrowia, pragnienie w porze tak gorącej. Możniejsi ulepszają sok swój rozmaitymi zaprawami; i tak, np. do pół garca soku, biorą blisko funt jeden miodu przaśnego, cokolwiek skórki z cytryny świeżej i goździków, wszystko to gotują z godzinę, a odszumowawszy, zestawiają z ognia; po zupełnym ochłodzeniu dodają trzy łyżki świeżych drożdży dla zarobienia, a gdy się wyrobi i wystoi, zlewają podobnym sposobem jak wino na butelki, z wierzchu zaś napuszczają, cokolwiek oliwy świeżej dla dłuższego zachowania. Trunek ten ma być posilny, wybornego smaku i zdrowy.
Można w miejsce miodu, do pół garca soku brzozowego wziąć funt jeden cukru, a dla ulepszenia go dodać jeszcze trochę rodzynków. Ks. Kluk wspomina także o tym napoju, lecz nie podaje sposobu jego robienia.
5. Ocet.
Chociaż niektórzy sok brzozowy bez żadnych przypraw na działanie ciepła wystawiają, i takim tylko sposobem otrzymują ocet, my jednak radzimy, żeby do świeżego soku cokolwiek miodu przaśnego dodać, dobrze przegotować, odszumować, a po ochłodzeniu trochę drożdży świeżych dla zarobienia wlać, i w naczynie do którego jest zlany, bez zatykania szpuntem, na działanie słońca wystawić. Idący za tym przepisem, otrzyma, ocet daleko smaczniejszy i tęższy.
6. Syrop i Cukier.
Pomiędzy rośliny pierwiastki cukru posiadające, liczy się i brzoza. Z soku brzozowego jeżeli jest bardzo słodki (co wszakże zależy od położenia miejscowości) można wygotować syrop i cukier a raczej skrystalizowaną mannę.
Przy wyrabianiu syropu postępują niektórzy bardzo prostym sposobem; to jest: czysty z niczym nie pomieszany sok brzozowy, gotują zwolna przy równym ogniu do należytej gęstości, po czym go chłodzą i do użytku zachowują. Inni zaś z sokiem brzozowym łączą, sok klonowy, i takim samym sposobem, w gotowaniu postępują, lecz otrzymują syrop daleko słodszy, sok bowiem z klonu ma więcej słodyczy.
Syrop taki dłużej, i przy ustawicznym mieszaniu gotowany, zgęszcza się coraz więcej, dostaje koloru zielonkawego, a w końcu brunatnego, i mniej więcej krystalizuje się, od czego przybiera nazwanie cukru, a raczej manny. Jeżeli jednak sok do tego użyty jest nieczysty, lub też przy gotowaniu zaniedbany został, cukier czyli manna nabiera smaku nieprzyjemnego. W ogólności, robienie cukru z soku brzozowego, więcej za osobliwość jak za pożytek uważane być może. Cukier z soku brzozowego nawet do zupełnej swej gęstości i suchości nie da się doprowadzić, nad czym liczne przez Margraffa czynione doświadczenia bezskutecznie pełzły.
Jak komuś noga nie chodziła, podczas słuchania piosenki, to powinien pić więcej… soku z brzozy.
7. Lekarstwa.
Sok brzozowy przez wielu, a szczególniej przez Helmonta był za uniwersalną medycynę uważany. Hunderimark zaleca go do użycia, ażeby wpędzone wewnątrz wyrzuty (Scabies) z pomocą niektórych środków zewnętrznych wyleczyć; tym celem potrzeba przez ciąg jednego miesiąca, codziennie rano i po południu po jednej kwarcie soku wypić. Z doświadczeń w tej mierze czynionych pokazało się, że sok ten początkowo zwolna przeczyszczał, później zaś przez poty skutkował, i tym sposobem wszystko złe z wpędzenia wyrzutów pozostałe, szczęśliwie oddalił.
W Niemczech zwykli ludzie nawet znaczni przez ciąg wiosny każdego poranku pić po szklance soku brzozowego, świeżego, jako środek ochronny przeciw boleściom nerkowym, kamienia i kolki.
Skutecznym bardzo jest lekarstwem na pozbycie się piegów, lecz trzeba sokiem tym rano i wieczorem twarz obmywać, i bez obcierania się dać zaschnąć.
Kluk radzi sok świeży na choroby podbrzucha, piersiowe, i jako środek antyskorbutyczny.
W gospodarstwie domowym jeżeli w czasie robienia sera, sok brzozowy do mleka wlany zostanie, ma go chronić od toczenia robaków.
Takie pożytki z tego soku wynikające, nie powinny być, szczególniej dla miłośników leśnictwa obojętne; umieściliśmy je w tym zamiarze i z tym życzeniem, ażeby doświadczenia oddzielne mogły być robione; o wypadkach zaś tych doświadczeń zamawiamy sobie, choćby najdrobniejsze wiadomości, dla udzielenia ich współrodakom.
(2136)
Leave a Reply