Witam,
Dzisiaj ważny wpis z punktu widzenia historii miniaturek alkoholi. Otóż zasadniczo nie wiemy od kiedy są produkowane miniaturki alkoholi? Przyjmuje się, że próbki miniaturek w formie glinianych dzbaneczków zaczęły być produkowane w USA w drugiej połowie XIX w. Były one przeznaczone jako prezentowe próbki alkoholi, i rozdawane przez wytwórców na wystawach lub też wysyłane na zamówienie pocztą. Ameryka jest jednak daleko od naszych słowiańskich terenów, gdzie jak wiadomo spożycie alkoholi ma „dużo” bardziej ugruntowaną pozycję niż w Ameryce. Czy u nas też były dawno, dawno temu miniaturki? Opracowań na ten temat brak i nasze wiadomości są skromne. Rozwiejmy zatem odrobinę zasłonę historii. Jak wiemy obszar współczesnej Polski ponad 100 lat temu, pod zaborami, wchodził częściowo w skład Cesarstwa Rosyjskiego – jako Królestwo Polskie. Stad też prawodawstwo, miary, obyczaje rosyjskie częściowo nas obowiązywały i są wspólne. W tym okresie historia polskiej i rosyjskiej wódki są częściowo jednakowe. Poznajmy zatem historię polsko-rosyjskich mierzawczyków – będących ważnym ogniwem w historii byteleczek. Poniżej zamieszczam ciekawy dla minialkoholistów artykuł z października 1909 r.
PIJAŃSTWO A BUDŻET PAŃSTWOWY
„Nowoje Wremia”, opierając się na danych statystycznych, dowodzi, iż budżet państwa rosyjskiego trzyma się głównie na sprzedaży tzw. po rosyjsku „mierzawczyków”, czyli buteleczek z wódką pojemności 1/200 wiadra. Butelki te są jakby udogodnieniem umyślnem dla pijaków, którzy, gdy przyjdzie im apetyt na wódkę, mogą zawsze dostać jej drobną ilość, nie potrzebując na to większej ilości pieniędzy.
W państwach, gdzie naprawdę walczy się z pijaństwem, wódkę sprzedaje się tylko w dużych flaszkach, co utrudnia kupno pociągając za sobą znaczny wydatek. W Rosji zaś jest przeciwnie, kupuje się taki jeden „mierzawczyk” dwusetkę, odtrąca się szyjkę i wypija jednym haustem tuż po wejściu do sklepu monopolowego.
Cyfry pod tym względem są wymowne: z 2.932.000.000 flaszek od wódki różnej pojemności, wypuszczonych przez składy monopolowe, 2.349.000.000 flaszek, czyli około 80 proc. to dwusetki, setne części wiadra lub tzw. czterdziestki, czyli flaszki specjalnie dogodne dla pijaków.
Ilość wypitej wódki jest równie imponująca: z 83.000.000 wiader wypitych w r. 1907 – około 41 milionów wiader, więc prawie połowę wypito z butelek o pojemności 1/200, 1/100 lub 1/40 wiadra, zaś około 26 milionów wiader tzn. z górą 31 proc. z butelek mieszczących 1/20 wiadra.
Zatem skoro zgodnie z danymi z Wikipedii: wiadro – to dawna jednostka objętości stosowana w Rosji. Składała się z 10 krużek i 100 czarek. Odpowiadała objętości 12,3 litra.
Powyżej i poniżej etykietki po produktach K. R. Vetter z Lublina z kolekcji pollabela. Nie ma na nich podanej pojemności ale pollabel napisał, że są malutkie ok. 5×4 cm, czyżby po mierzawczykach?
Zgodnie z powyższymi danymi o miarach wiadrowych dowiadujemy się, że mierzawczyk o poj. 1/200 wiadra miał pojemność według współczesnych miar równą 61,5 ml 🙂 Był więc zdecydowanie miniaturową buteleczką z alkoholem także według dzisiejszych standardów, które za miniaturki przyjmują buteleczki poniżej 100 ml. Artykuł podaje także konkretne liczby – buteleczek o poj. 1/200 wiadra czyli mierzawczyków, zwanych także dwusetkami (co jest trochę mylące), setek czyli buteleczek o poj. 123 ml i czterdziestek czyli flaszek o pojemności 307,5 ml produkowano rocznie w całej Rosji prawie 3 miliardy! Są to ilości ogromne. Ile ich przetrwało, Gdzie one są? Wiadomo wojny zrobiły swoje, ale głównie upływ czasu nie jest dla codziennych produktów spożywczych jednorazowego użytku łaskawy. Ot wypija się buteleczkę i do kosza. By przetrwały, ktoś musiał tą buteleczkę specjalnie zostawić i chronić przed wypiciem czy wyrzuceniem. Mierzawczyki występowały też tylko na pewnych terenach – może w Lublinie, Radomiu, Piotrkowie czy Łodzi jakieś się jeszcze zachowały? Na obszary Galicji czy zaboru pruskiego musiałyby zostać przywiezione. Zresztą w zaborach pruskim i austrjackim tez miniaturki były – ślady są.
W każdym bądź razie babcis ma w swojej kolekcji dwa mierzawczyki, które już prezentowane na blogu TUTAJ (poniżej jedna z nich):
Mierzawczyk J. Fuchsa – Rum de la Jamaique
Jak widać pojemność była określona na banderoli, i mogła nie występować na etykietce – jak na etykietkach Vettera. Być może ten sam wzór etykietki był używany na mierzawczykach, setkach i czterdziestkach i tylko banderola określała pojemność flaszki?
Artykuł powyższy pochodzi z 1909 r., w innym artykule z października 1908 r. znalazłem fragment „Duma i rząd dążą wszelkimi środkami, jak np. przez zaprowadzenie spirytusu tylko w 1/20 i i 1/40, a kasowanie sprzedaży w 1/100 i 1/200 wiadra, nadprodukcya okowity jest nieuniknioną”. Spirytusy zatem w pewnym okresie też w miniaturkach były. Pytanie czy po spirytusach nie przyszła kolej na kasowanie mierzawczyków z wódką? W każdym bądź razie w 1914 r. w Rosji zniesiono Monopol Spirytusowy i wprowadzono prohibicję. Po jej zakończeniu w 1925 r. już w Z.S.R.R. buteleczk o poj. 1/200 wiadra nie było w produkcji, za najmniejszą pojemność przyjęto buteleczki o poj. 1/100 wiadra i to im nadano miano mierzawczyków. Poniżej artykuł na ten temat z września 1925 r. Po prawej zapewne mierzawczyk z kolekcji kolegi NiVitaika.
CZY ZNÓW „PIJANYJ BUDŻET”
Po 11 latach „przerwy” Rosja znów doczekała się monopolu spirytusowego
Charakterystyczne obrazki z za czerwonego kordonu
Centralny Komitet Wykonawczy i Rada Komisarzy Ludowych Z.S.S.R. uchwaliły wprowadzenie monopolu spirytusowego. Według ustawy pędzenie spirytusu ma się odbywać we wszystkich nadających się do produkcji gorzelniach państwowych i prywatnych. Rektyfikacja spirytusu dopuszczalna jest we wszystkich gorzelniach, zaopatrzonych w odpowiednie urządzenia. Wszelkie zapasy spirytusu, z wyjątkiem owocowego, winogradowego oraz koniaku mają być przekazywane Centralnemu zarządowi państwowego monopolu spirytusowego. Wyrób wódek stanowi wyłączne prawo państwa. Wszakże dopuszczalna jest fabrykacja wódek i przez przedsiębiorstwa prywatne. Wódka ma być 40 stop. według Trallesa. Koniak i likiery nie mogą przekraczać 60 stop. Handel spirytusem i wyrobami wódczanemi będzie prowadzony przez przedsiębiorstwa państwowe i prywatne.
Na bieżące półrocze Rada Gospodarstwa Ludowego ustaliła takie ceny wódki: jedna czwarta wiadra 5 rb., z naczyniem 5 rb. 1 kop., butelka (jedna dwudziesta wiadra) 1 rb., z naczyniem 1 rb. 20 kop., jedna setna wiadra (tzw. mierzawczyk) 20 kop., z naczyniem 26 kop.
W ten sposób po jedenastu latach od chwili skasowania w Rosji monopolu spirytusowego przez Cara Mikołaja II i ostrego zakazu handlu wódką, po przez okres wzmożonej produkcji „samogonu” Rosja doczekała się wreszcie wskrzeszenia monopolu.
Kiedy wprowadzono mierzawczyki do użycia? W satyrycznym czasopiśmie Mucha można znaleźć taką notkę: W Bolszewji – Lenin, maładiec. Ot jakim słodkim językiem przemawia do mnie, niczem pakojny Witte, twórca „mierzawczyka” na 40 gradusów.
Dowiadujemy się, że twórcą mierzawczyka był Witte – któż on taki? Chodzi o wspominanego już na blogu TUTAJ Sergieja Witte – Ministra Finansów w latach 1892-1904, który wprowadził w Rosji monopol spirytusowy na życzenie cara Aleksandra III. Stąd można przypuszczać, że wprowadził on do użycia mierzawczyki w gdzieś w latach 1895-1898.
Certyfikowana miarka o poj. 1/200 wiadra wykonana przez firmę Pana Franz San-Galli może w szynkach z tego nalewali do kieliszków? albo jak przypuszcza pollabel – może jakiś carski rewizor jeździł po sklepach i knajpach i sprawdzał pojemności 🙂
Sprawa mierzawczyków w Królestwie Polskim i w Rosji jest niewątpliwie rozwojowa i wymaga dalszych badań 🙂 Może z czasem czegoś na ten temat się jeszcze dowiemy. Do historii monopolu spirytusowego w Rosji i Z.S.R.R. też jeszcze kilka razy na blogu powrócę, bo co jakiś czas coś na ten temat znajduję. Wkrótce przedstawię historię i motywy wprowadzenia monopolu spirytusowego w Rosji.
Aha mierzawczyki były także nazywane szubrawczykami – a przynajmniej raz się spotkałem z takim określeniem tylko nie wiem czy to określenie nie było użyte wyłącznie w sensie pejoratywnym?
Poniżej najwcześniejsza jak dotąd wzmianka o buteleczkach, humor z 1898 r.
(1489)
Leave a Reply