Wódki Raciborskie

Witam,

   Podczas mojej niedawnej wizyty u babcisa (relacja TUTAJ), przeglądałem jego kolekcję etykietek od wódek. Wśród moich „top 5” znalazły się m.in. etykietki z wódek wyprodukowanych przez Polmos Racibórz tj. Dalila i Samson, które urzekły mnie swoim wyglądem. Połączenie komiksowego bohatera/-ki i gwiazdy Dawida wygląda zupełnie abstrakcyjnie i w sumie nie wiem czy gwiazda oznacza, że wódki te były koszerne? Ciekawe także jaki smak miały te trunki?

   Po powrocie do Krakowa wpisałem w google frazę „Polmos Racibórz” i ku mojemu zdumieniu okazało się, że tradycja gorzelnicza w Raciborzu nie zakończyła się wraz z wysadzeniem komina Polmosu…

… ale trwa nadal dumnie pod postacią firmy wódki raciborskie 🙂 Choć zajmuję się polskim przemysłem alkoholowym z intensywnością i oddaniem godnymi wielu lepszy i szlachetniejszych inicjatyw to aż dwa lata firma ta ukrywała się przed moim czujnym okiem, niczym Frodo przed Sarumanem!

   By sprawdzić czy nie jest to jakowaś fatamorgana zadzwoniłem pod kilka podanych numerów i połączyłem się z miła panią, która zapewniła mnie, że firma działa i sprzedaje swe wyborne produkty w sklepie firmowym w Raciborzu oraz w okolicy. Cały asortyment jest robiony na naturalnych nalewach, zapewniła, a mnie już korcić zaczęło by skosztować raciborskiej tajemnicy! W odległym o 153 km od Raciborza – Krakowie niestety wódek Raciborskich nie uświadczę. A oferta jest bogata i apetyczna: są wódeczki, likiery; śliwka, orzech, wiśnia, aronia, pigwa i cytrynka też jest. Dodatkowo zazwyczaj w kilku poziomach mocy! Jest i wódeczka 45% i 50%. Firma staje absolutnie frontem do klienta – jeżeli już się do niej dotrze.

   Pozostaje tylko ta nutka niepewności, czy raciborskie trunki są tak smaczne, że schodzą na pniu w Raciborzu, który skrzętnie skrywa przed resztą Polski swój skarb regionalny, czy tak liche, że wstydem byłoby poddanie ich ogólnopolskiej próbie i ocenie? Wierzę, że to pierwsze 🙂 153 km to nie jest odległość, która stanowi barierę nie do przebicia a i kolega @zbych-DG, dysponujący zmotoryzowanym środkiem lokomocji, także wyraził chęć odwiedzenia sklepu firmowego raciborskiego producenta, stąd mam nadzieję wkrótce zagoszczą na moim blogu recenzje raciborskich trunków 🙂

(1101)

3 komentarze

  1. paweł pisze:

    Nie jestem z Raciborza ale miałem okazję spróbować tych trunków i gorąco polecam

  2. quaglinoe pisze:

    W zasadzie w Krakowie też jest możliwość spróbowania tych wódek. W niejakim barze na Kazimierzu – Trójkącie podają tylko wódki raciborskie 🙂

Leave a Reply