Wina owocowe Henryka Makowskiego z Kruszwicy

Witam,

   Pozdrowienia dla uczestników

wczorajszego Zimowego Zlotu Winiarzy Domowych w Krakowie

🙂

   Zabierałem się już od dłuższego czasu do opisania Wytwórni Win Henryka Makowskiego w Kruszwicy. I tak się zbierałem aż w ostatnim listopadowym numerze Rynków Alkoholowych ukazał się bardzo dobry artykuł autorstwa Pawła Libery opisujący tę wytwórnię.

   Postanowiłem więc, że opublikuję wywiad z Henrykiem Makowskim z 1929 r., oraz jako że nie każdy ma dostęp do Rynków Alkoholowych mały artykulik z epoki o Wytwórni Win w Kruszwicy. Całość jest dość dobrze zilustrowana. Za dobre zilustrowanie przedwojennej fabryki uważam sytuację, gdy dysponuję np. wizerunkiem właściciela, etykietkami, butelkami, ilustracją wytwórni oraz jakimiś reklamami, cennikami itp. Niestety niemal zawsze czegoś brakuje a często nie ma nic poza wiedzą, że dana wytwórnia gdzieś tam była… Zrobiłem kiedyś listę przedwojennych fabryk wódek i likierów na ziemiach polskich – doszedłem do ponad 500, co daje – bo ja wiem 1/3 wszystkich? Z tego powiedzmy o 100 mógłbym udzielić jakichś informacji, dobre i to! 🙂 Do tego materiały i informacje od kolegów m.in. pollabela i jakoś historię przedwojennych wódek odtwarzamy.

   Ale wracając do Makowskiego – artykulik z 1929 r.

KUJAWSKA WYTWÓRNIA WIN H. MAKOWSKI W KRUSZWICY

   Założona jeszcze w roku 1902 na Ukrainie, rozwijała się dzięki gruntownej i fachowej wiedzy oraz energji założyciela w poważną placówkę z powodzeniem wytrzymującą konkurencję z tamtejszemi wytwórniami win gronowych. Już w roku 1909 wyroby wytwórni zostały odznaczone I. nagrodą na Wystawie Rolniczo-Przemysłowej w Benderach (Besarabja). W roku 1920 przedsiębiorstwo przeniosło się na grunt ojczysty, gdzie w historycznym grodzie w Kruszwicy nad Gopłem utworzona została nowa placówka przemysłu rodzimego. Pomimo znacznych trudności, które przeżywa przemysł w Polsce, placówka rozwija się pomyślnie, a rozmiarem produkcji i jakością wyrobów staje w pierwszym rzędzie wytwórni win krajowych. Wyroby firmy otrzymały pierwszą nagrodę na Wystawie Win i Przetworów Owocowych w Warszawie w roku 1925, oraz Medal Złoty na MiędzynarodowejMakowski Henryk, Kruszwica - TH 1927 Nr 51 s.6 Wystawie Handlowej w Paryżu, a w roku 1926 Wielki Złoty Medal Państwowy na Wystawie Spożywczej w Warszawie. W roku 1927 wspaniałe powodzenie wytwórni cechuje szereg najwyższych odznaczeń na wystawach w Katowicach, Bydgoszczy, Poznaniu i Cieszynie oraz Dyplom uznania Pomorskiej Izby Rolniczej na Wystawie Ogrodniczej w Toruniu w roku 1928. Zasadniczą cechą produkcji wytwórni H. Makowskiego jest wytwarzanie win owocowych dorównywujących najlepszym typom win gronowych.

   Wytwórnia w Kruszwicy jest zaopatrzona w najnowsze urządzenia techniczne według wzorów francuskich i obecnie posiada zdolność produkcyjną ca 1.600.000 litrów. W ubiegłym roku wytwórnia wyprodukowała 1 miljon litrów, która to jednak ilość okazała się niewystarczającą na pokrycie zapotrzebowań. Od kilku lat wytwórnia wypuściła na rynek miód „Piast”, trójniak wyrobu 1921 roku. Ten wspaniały trunek deserowy, wskrzeszający najlepsze tradycje miodów staropolskich, rozpowszechnia się coraz bardziej i może stanowić poważny materiał eksportowy. Kujawska Wytwórnia Win H. MAKOWSKIEGO W Kruszwicy posiada liczne składy hurtowe i filie we wszystkich większych miastach kraju.

Gatunki:
„ZŁOTA RENETA”, białe wytrawne.
„ZŁOTA RENETA”, białe półsłodkie.
„ZŁOTA RENETA”, białe słodkie.
„VERMOUTH”, lecznicze.
„CZERWONE WYTRAWNE”.
„CZERWONE MOCNE”.
„PORTWEJN KRAJOWY”.
„TOKAY”, deserowe.
„MIÓD PIAST”, trójniak.
„KRÓLOWA RENET”, łagodne.
„MALAGA KRAJOWA”, deserowe.
„KRUSZWICA”, wino jabłeczne.

PRZEMYSŁ WIN OWOCOWYCH W POLSCE – ROZMOWA Z P. HENRYKIEM MAKOWSKIM, PREZESEM ZW. ZAW. WYTWÓRCÓW WIN OWOCOWYCH

   „Jeśli mowa o uczynieniu w szeregu dziedzin naszego życia gospodarczo-konsumpcyjnego wystarczalnemi, to w pierwszym rzędzie trzeba zwrócić uwagę na samowystarczalność naszą w dziedzinie win owocowych, których produkcja posiada nieprzeciętne znaczenie dla gospodarstwa krajowego. Korzystając z obecności w WarszawieHenryk Makowski W p, Henryka Makowskiego, prezesa Związku Zawodowego Wytwórców Win Owocowych zwróciliśmy się doń z prośbą o szereg informacji na temat polskiego przemysłu win owocowych.

   – Wytwórnie win owocowych powstają u nas, jak grzyby po deszczu – mówi p. H. Makowski. Gdy w r. 1925/26 było ich zarejestrowanych u nas około 50, to dziś – jest ich z górą 100. Większość – to wytwórnie małe, których produkcja posiada charakter raczej chałupniczy, niż przemysłowo-fabryczny. Dość wspomnieć, że w samym Krakowie na Podgórzu istnieje około 14 takich wytwórni. Dużych, dobrze zorganizowanych placówek jest,  zaledwie parę, a i te muszą borykać się z  wieloma trudnościami i obojętnością sfer, którym dobro produkcji krajowej powinno leżeć na sercu,

   Nasz przemysł win owocowych posiada już swoją historię. W roku 1920/21 nie było mowy u nas o winie  owocowym: solidny kupiec nie chciał o tym słyszeć, zresztą i nasza wytwórczość winna nie stała jeszcze na poziomie należytym. Dziś, psychika zarówno kupców jak i społeczeństwa znacznie pod tym względem się zmieniła, a nasza produkcja winna, zresztą osiągnęła wyżyny, które stawiają na jednym z naczelnych miejsc w Europie. Pomogły do tego trochę czasy inflacji, kiedy import win zagranicznych był minimalny, a więc społeczeństwo musiało zwrócić się ku rynkowi krajowemu w tej dziedzinie. Dzięki temu, oraz dzięki stałej czujności nad poziomem technicznym i jakościowym produkcji, potrafiliśmy stworzyć typy win, które przy niskiej cenie i dobrym gatunku rychło zdobyły sobie rynek krajowy. Zresztą, mogą na wyżynie zadania w takim stopniu, że coś o tem powiedzieć cyfry. Gdy jeszcze w roku 1926 wino owocowe zajmuje Makowski Henryk, Kruszwica - Miód StaropolskiW40 proc. ogólnej konsumpcji win, to dziś, jeżeli weźmiemy pod uwagę, miody pitne, zajmuje ono już 50 proc. ogólnej konsumpcji win.

   Zawdzięczając rzutkość i niezrażaniu się przeszkodami kilku solidnych fachowców, przemysł ten, mimo trudnych warunków kredytowych, produkcyjnych i braku zainteresowania ze strony tych, których obowiązkiem powinno być dobro produkcji krajowej, stanął i może zaimponować staremu winiarstwu europejskiemu, mającemu swą tradycję i doświadczenie wielu lat.

   Jak świadczy opinia prof. Iwanowskiego, ani Francja, ani Niemcy, ani Szwajcarja nie produkują tak dobrych win owocowych jak my. Jest to zresztą, zupełnie naturalne, ze kraje te, uprawiając kulturę winnogronową,  produkcji win owocowych mało poświęcają uwagi i zainteresowania. Jakkolwiek wina owocowe mogą przewyższać jakością najlepszej marki win gronowych, o czem świadczy wystawa w Paryżu (rok 1900), na której porzeczniak otrzymał najwyższe odznaczenie, warunki dla rozwoju przemysłu win owocowych w Polsce ale były i nie są przychylne.

   A szkoda. Jest to dziedzina produkcji, która powinna znaleźć zrozumienie u miarodajnych sfer tak ze względów na warunki jej samowystarczalności a więc i równowagi bilansu handlowego, jak i ze względów państwowo gospodarczych (przeróbka własnego surowca, jak owoce, cukier i t, p.) Mamy w tej dziedzinie nieograniczone możliwości pracy.

   Surowca jest pod dostatkiem; np. jabłek posiadamy takie ilości, że wystarczyłyby one na stokrotne zwiększenie obecnej produkcji. Jagód czerwonych (główny surowiec do wyrobu win czerwonych) zbieramy do tysiąca wagonów, gdy tymczasem na potrzeby obecne, produkcji win owocowych wystarcza najwyżej 50 wagonów; resztę eksportujmy. Ale jak? Ładunki ferowane do Niemiec, oraz via Hamburg, do Francji i Anglii opłacają cło wprost śmieszne. Wreszcie, nie brakuje nam wiśni, porzeczek, jeżyn, łochiń, agrestu, dzikiej maliny, co wszystko stanowi surowiec do wyrobu win owocowych, zużywamy teraz w nikłych ilościach.

   Mamo tak świetnych warunków tego przemysłu, który jeden z niewielu jest w stanie pod każdym względem KruszwicaW2 korzystać z surowca krajowego, grozi mu upadek jeśli w porę nie pomyśli się o przyjścia mu z pomocą. Pomoc ta, w pierwszym rzędzie, dotyczyć winna kredytów – tak inwestycyjnych, jak i obrotowych, których brak dotkliwie on teraz odczuwa. Duże znaczenie dla niego ma też sprawa przyznania ulg przy nabywaniu takiego zasadniczego surowca, jak cukier, który w produkcji win owocowych, jako surowiec, zajmuje 60 proc. Jeżeli potrafimy wywozić cukier, dokładając do niego, to, przede wszystkim powinniśmy się zdobyć, aby rodzimej produkcji, w dodatku pod każdym względem samowystarczalnej, dostarczyć ten cukier po cenie umożliwiającej jej rozwój. Wtedy będziemy mogli konkurować z zagranicą, która otrzymuje taniej nasz własny cukier jako główny surowiec, taniej może produkować, tym bardziej, że szereg ostatnio zawartych konwencji handlowych znakomicie jej to zadanie ułatwia.

   Reasumując, trzeba dodać, że i pod względem zdrowotnym wino owocowe nie jest gorsze od wina gronowego. Jest ono, bezsprzecznie, zdrowsze bowiem nie zawiera kwasu winnego, który w połączeniu z solami potasowymi stwarza t. zw. „winny kamień”, powodujący objawy sklerozy, podagry i t, p., przeciwnie posiada naturalny kwas cytrynowy i jabłeczny, a więc te składniki, które są zalecane jako leki przy wspomnianych cierpieniach. Dodajmy do tego znaczenie jakie rodzimy przemysł win owocowych ma dla  sadownictwa krajowego, a otrzymamy całkowity obraz roli, jaką przemysł ten ma do odegrania w gospodarce kraju.”

Makowski Henryk, KruszwicaW

   Mam też wierszyk na temat win Makowskiego.Makowski Henryk, Kruszwica - Złota RenetaW

Pochwała wina Makowskiego

A kiedy gości przy świątecznym stole,
Podejmiesz z ochota i radością w duszy,
Żadna ci chmurka nie siądzie na czole,
Bo w mig ją „ZŁOTA RENETA” rozprószy.

Boski to nektar – ba, lepszy od miodu,
O każdej porze puchar chylić radzę.
Chłodzący w upał – grzejący w czas chłodu,
I w przytomności zachowa Twe władze.

Dla znawcy, smakosza nie jest to nowiną,
Że w pięknej, kruszwickiej rodzi się krainie.
„ZŁOTA RENETA” pyszne polskie wino,
Którego smak cudny w całym świecie słynie.

(1763)

1 comment

Leave a Reply