Gorzelnia Rudolfa Jenny w Rakowicach pod Krakowem

Witam,

   Znalazłem informację z 1817 r. o gorzelni w Rakowicach pod Krakowem należącej do Rudolfa Jenny. Co ciekawe jak wpisałem go w google to wyskoczyło, że ów Rudolf Jenny był Szwajcarem ? i założył on w 1840 r. w Krakowie Browar przy ul. Lubicz, w którym do 2001 r. warzono piwo, a obecnie Browar zmieniono na lofty. Więcej o Browarze TUTAJ.

   Wracając do gorzelni, mieściła się ona w Rakowicach pod Krakowem, które zaznaczone są powyżej na załączonej mapce. Ja mieszkam na Olszy, zaś Rakowice znajdują się ok. 1,5 km od mojego mieszkania, więc o ile na Olszy nie było gorzelni – to ta Rakowicka była najbliżej miejsca gdzie mieszkam. Jak większość mieszkańców Krakowa błędnie myślałem, że Cmentarz Rakowicki leży na terenie Rakowic, tymczasem leży on przy starej drodze z Krakowa do Prądnika, a nie w Rakowicach. Rakowice włączono do Krakowa w 1941 r.

GORZELNIA W RAKOWICACH POD KRAKOWEM – 1817 r.

    P. Rudolf Jenny, urządziwszy gorzelnię według najnowszych zasad gospodarstwa wiejskiego w miejscowości Rakowice, w okręgu wolnego miasta Krakowa, tak o tym pisze:

   W gorzelni Rakowickiej, w przeciągu 24 godzin, za pomocą pięciu korcy węgla kamiennego jako materiał palny użytego, i 22 korcach (20 korcy ziemniaków i 2 korcy słodu jęczmiennego) zatartej roboty (Maiache) w sześciu razach nabijanej, odpędziłem garniec (Blase) z największą łatwością.

   Nie mogę na teraz szanownych Obywateli zapewnić o istotnym maksimum z ziemniakowej, jak wyżej nadmieniłem mieszaniny, spodziewać się mogącego wyrobku; albowiem urządzenie gorzelni tejże wzięło swój koniec dopiero w początku miesiąca lutego r. b., w którym to czasie pędzić wódkę zaczęliśmy; lecz po otworzeniu piwnic znalazłem ziemniaki powyrastałe. Jakiego wyrobku ze zdrowych, a jakiego z wyrosłych spodziewać się można ziemniaków, zostawiam to rozsądkowi Obywateli w rzeczy biegłych. Jednakowoż rzetelnie oświadczyć mam honor, że pomimo wyrosłe i z iłowatych gruntów zbierane ziemniaki, łącząc w to słód wyżej nadmieniony, wydał mi przecież każdy korzec kwart 14 czystej szumówki w stopni 50 (Skala Trallesa) według wagi alkoholicznej. Wnoszę więc, że dobre ziemniaki w ilości jak wyżej, z każdego korca od 15-stu do 16-stu kwart czystej i podobnejże obiecują wydać szumówki; tym sposobem więc okazuję i dowodzę, że i w Kraju naszym dokonanym być może to, co w Szląsku Pruskim od dawna istnieje.

Kraków 1934 r. okMapa okolic Krakowa 1934 r.

   Wyznać jednak rzetelnie muszę, że garce Rakowickie nie są istotną przyczyną tak znacznego już reprodukowanego, lub spodziewanego wyrobku szumówki. Garce bowiem te w całej swej wewnętrznej i zewnętrznej organizacji, postawie i budowie, mają tylko za jedyny cel pośpiech reprodukcji szumówki, i oszczędność materiałów palnych. Jedynie dobrze zatarta robota (Maische), dokładnie zarządzone i należycie ukończone onejże kiśnienie (Gährung), tejże reprodukcji istnymi są sprawcami.

   Na koniec z prawdziwym ukontentowaniem i wdzięcznością ku zasłużonej sławie i zeszytowi Józefa Kossowskiego, kotlarza obywatela Krakowskiego, wyznać mam za obowiązek, że jeżeli gorzelnia Rakowicka w obliczu sędziów bezstronnych, Obywateli rzecz znających, na jakążkolwiek zasłuży uwagę, wtedy wypadnie udział sławy temu godnemu mężowi, któremu znaczną część czynnego i dokładnego do urządzenia pomienionej gorzelni przyłożenia się winienem. Ten bowiem tak trudną i mozolna organizacją wewnętrzną ogrzewalni (Maischwärmer)(*) zarządził, a jeszcze więcej mozolne połączenie onejże z garncem wyrobkowym (Guts Blase) zręcznie, fundamentalnie i dla właściciela z korzyścią, za pomocą gruntownej znajomości swej sztuki, tak praktycznie jak teoretycznie, do pożądanego doprowadził skutku.

Kraków1836 r.2Wawel, 1836 r.

(*) Ogrzewalnia ta, jest garniec do rozgrzewania już wykiśnionej, i do nabijania gotowej roboty służący. Rozgrzewa on robotę aż do stopnia waru (Siedpunckt) nie potrzebując ani łóta materiału palnego, poczym nabija się robota tak rozgrzana w garcu wyrobku, przez co zyskuje się na czasie przeszło dwie godziny, i oszczędza się materiał palny w tym przeciągu czasu pod garcem robotą zimną nabity nabitym, aż do stopnia waru spłonąć daremnie mogący.

   I na zakończenie stary plakat reklamowy Krakowa 🙂

Kraków

(884)

1 comment

Leave a Reply