Piwowarstwo – część 1/2

Witam,

   Dzisiaj wracam do książki „Wiadomości tyczące się przemysłu i sztuki w dawnej Polsce”, inż. Juliana Kołaczkowskiego z 1888 r. z hasłem Piwowarstwo.

   Na żółto w tekście zaznaczyłem anegdotę o piwie wareckim. Obecnie, gdy dziennikarze czerpią wiedzę z google i wikipedii a nie ze źródeł wygląda ona np. tak (podaję za artykułem z „Polityki„) O santa Piva di Polonia! Gdy w latach 1588–1589 kardynał Ippolito Aldobrandini jako papieski nuncjusz próbował pogodzić Zygmunta III Wazę z Habsburgami, zakochał się w polskim piwie z Warki. Po powrocie do Włoch był papabile (kandydatem do Stolicy Piotrowej) podczas trzech kolejnych konklawe w latach 1590–1591. Wreszcie został wybrany na papieża w styczniu 1592 r. i przyjął imię Klemensa VIII. Nadal interesował się polskimi sprawami: polecił nuncjuszowi Massimiliano Germanico Malaspinie doprowadzić do zakończenia sporu Zygmunta III z hetmanem Janem Zamoyskim oraz radośnie powitał unię brzeską. A leżąc na łożu śmierci, wzdychał w gorączce: – O santa piva di Polonia! O santa birra di Warka! (O święte polskie piwo! O święte piwo z Warki!). Czuwający przy nim duchowni myśleli, że papieżowi chodzi o jakąś nieznaną im świętą, więc przyłączyli się do papieskich westchnień i powtarzali: – O Santa Piva, ora pro eo! (Święta Piwo, módl się za nim!). Istnieje też inna wersja tej opowieści: Klemens VIII miał cierpieć na wrzód w gardle i w gorączce powtarzać westchnienia do polskiego piwa. Kiedy zgromadzeni wokół niego dostojnicy kurialni powtórzyli: – O Santa Piva, ora pro eo!, Klemens VIII miał się głośno roześmiać, dzięki czemu wrzód pękł, a papież jeszcze trochę pożył.” Niby coś tam się zgadza… wyjaśnienie nastąpi.

   Zdjęcie wstępne z Wikipedii przedstawia tabliczkę z pismem klinowym datowaną na 3100–3000 p.n.e. przedstawiającą przyznawanie racji piwnych. Znak piwa to trójkąt skierowany do dołu. 🙂

PIWOWARSTWO

   Wynalazek piwa przypisują uczeni Egipcianom, mianowicie królowi egipskiemu Osiris, który na kilka tysięcy lat żył przed Chrystusem, jemu także przypisują wynalazek wina. Starożytni Rzymianie przejęli ten wynalazek od zdobytych prowincyj Egipcianów, Gallów i Hiszpanów. O piwie wspomina już Tacyt, że Germanowie robili napój z jęczmienia, Aischylos, tragik grecki, ur. w r. 525 przed Chrystusem, nazywa go „winem jęczmiennem”, a Gotowie nazywali je „biór” zkąd Niemcy przezwali go „Bier”.

   W Polsce znane było piwo jeszcze za czasów piastowskich, a Marcin Gall wspomina już, że na stole Piasta piwo się cudownie pomnażało (?) i pisze o karczmach, że po śmierci Bolesława W. dla żałoby przez cały rok w żadnej karczmie tańczyć nie było wolno. Długosz, opisując VI wiek po Chrystusie, pisze o Polsce, że mając brak wina i oliwy dla położenia północnego, używamy zamiast wina piwa, co się albo z żyta, pszenicy, jęczmienia albo orkiszu robi. Ditmar zaś zarzuca Bolesławowi Chrobremu zbytnie amatorstwo piwa, a Niemcy przezywali Chrobrego „Tragbier” czyli piwosz, bo na biesiadach, na których częstował rycerzy, obficie piwo się lało. O ile piwo było w Polsce domorosłym napojem, świadczy fakt, iż sklep zazwyczaj podziemny, używany na skład gorących trunków, nazywa się u nas piwnicą od piwa, a nie winnicą albo miodnikiem. Najdawniejsze piwo było bez chmielu i dlatego tak nie upijało, dopiero w X wieku zaczęto dodawać chmielu do niego. W Niemczech używano zamiast chmielu do piwa kory z dębiny. Aencas Silvius, kardynał i biskup warmijski, późniejszy papież Pius II, ur. 1405 r., opisując Polskę (obacz Niemcewicza: Pamiętniki o dawnej Polsce tom I) pisze, że napojem wówczas w Polsce było piwo z jęczmienia lub wyki warzone. W XVI wieku robiono piwo z pszenicy, a nawet pod stratą waru nakazał Firlej w r. 1573 statutem, aby piwa z jęczmienia lub ze zboża mieszanego nie warzono. W r. 1685 uchwalono, by piwo było warzone tylko z dwóch korcy pszenicy, a 10 korcy jęczmienia. W tymże samym roku mamy już wzmiankę o piwie szlacheckiem, robionem przez drobną szlachtę podlaską i to najczęściej w garczkach. Dawniej nie znano browarów wielkich, jaki taki sadził sobie chmiel, siał zboże i wyrabiał piwo dla własnego użytku, szczęśliwy, jeśli sobie kwaśnego nie naważył piwa; tylko koło książęcych lub biskupich grodów w gronie osad służbowych znajdowały się i osady piwowarów nadwornych. Towarzyszyli oni księciu w podróży po kraju, a podczas dłuższych stacyj, założywszy w jakiej poblizkiej wiosce wszystkie przyrządy do warzenia piwa, pełnili dalej swą służbę.

   Leszek Biały namiętnie piwo lubił, uczynił on ślub, iż na wzór stryja swego Henryka podąży do ziemi świętej na wojnę krzyżową: ślubu jednak nie wykonał, bo wyrachował, iż do Palestyny nie będzie mógł zabrać dostatecznych zapasów piwa, a strach było pomyśleć co pocznie, gdy mu pod gorącem słońcem południa zabraknie ulubionego napoju. Wiemy także, że na cześć bożka żmudzkiego Kremata, który się opiekował bezrogacizną, stawiano piece, które na ofiarę polewano piwem.

Rycina Browar w XVI w.Rycina, Browar w XVI w. źródło Wikipedia

   W Polsce zaczęto wyrabiać piwo w XII wieku, a królowie chcąc ten trunek w kraju rozpowszechnić, za najwyższy przywilej rozdawali miastom prawo robienia piwa. W aktach grodzkich poznańskich jest pismo, z którego się dowiadujemy, że zakładający kościół w Jędrychowie pod Wschowem w r. 1200, dziedzic tameczny zapewnia plebanowi między innemi użytkami także prawo robienia piwa w dworskim browarze. Raczyński w swoich Wspomnieniach Wielkopolski pisze, powołując się na Somersberga, że w r. 1254 Przemysław książę poznański, nakazał włościanom biskupa poznańskiego, aby do browaru jego drwa wozili, widać, że już wówczas tam piwo wyrabiano. Uczony Czacki wspomina, że czytał w jednym rękopisie, iż Ludgarda żona Przemysława II w Kaliszu wielkie zaprowadziła browary, przez co zapomniano o piwach brandenburskich. W Krakowie jeszcze w r. 1375 uchwaliło miasto przepisy dla piwowarów i inne znane wilkierze: Długosz powiada, że w Pułtusku wyborne warzono piwo. Sławne piwa wyrabiano w Świdnicy jeszcze w XIV wieku; w r 1399 kosztował w Krakowie wóz tego piwa kupiony od Marcina z Reichenbachu 7 grzywien i ferton; król Jan Olbracht nadał w r. 1501 rajcom krakowskim wyłączny przywilej na wyszynk piwa świdnickiego, ale tylko w piwnicach pod ratuszem. W r. 1517 kosztowała beczka tego piwa w Krakowie około 3 grzywny. W XIV wieku istniały w Wągrowcu i Kościanie w Wielkopolsce, w Warszawie i w Gdańsku już cechy piwowarów; wiemy bowiem, że w r. 1378 podniósł cech piwowarów w Gdańsku groźny bunt przeciw wprowadzeniu warszawskiego piwa do miasta. Piwowarowie gdańscy byli zawsze głównymi sprawcami we wszystkich zamieszkach miejskich; bowiem skoro w r. 1416 skazano tam 1032 rzemieślników za udział w buncie, było między nimi samych piwowarów 376 i 103 sukienników; widać więc, że z początku XV wieku liczba rzemieślników w Gdańsku musiała być bardzo znaczna. Polscy rzemieślnicy zamieszkiwali wówczas w Gdańsku tak zwane stare i nowe miasto, a niemieccy tak zwane właściwe miasto. (Birsch: Danzigs Handels und Gewerbegeschichte). W r. 1393 kosztowało w Gdańsku piwo stołowe 12 ton 6 marek, 12 feników, w 1399 r. 3 marki, w 1401 r. 5 marek, elblązkie zaś piwo kosztowało w 1399 r. 5-8 marek. W r. 1526 było w Gdańsku między 13 głównymi przywódcami, których Zygmunt I, z powodu podniesionego buntu, w skutek wyroku sądu śmiercią ukarać był zmuszony, pięciu piwowarów, mianowicie: Hans Notak, Kasper Niemej, Lorenz Bolhagen, Hans Schulze i Andrzej Hejke. (Löschin: Beiträge zur Geschichte Danzigs). Piwo gdańskie wysyłano aż do Carogrodu. W XVII wieku miał w Gdańsku swoją własną piwowarnię sławny nasz astronom Jan Heveliusz, ur. w r. 1611, gdzie wyrabiał doskonałe piwo, z początku dopomagał ojcu swemu w zatrudnieniu się piwowarstwem, a później objął sam na siebie zarząd browaru. (Skimborowicz: Życiorys Heweliusza). Piwo Piątkowskie wyrabiano jeszcze w XV wieku; dekretem Bolesława IV księcia mazowieckiego z r. 1479, dozwolone było sprzedawać je w Warszawie w ratuszu w piwnicach. Przywilej Jagiełły z r. 1432 nadaje miastu Wilnu prawo propinacji piwa, wina i miodu. Zubrzycki w swojej kronice powiada, że we Lwowie w r. 1445 piwowarzy mieli swoję basztę do obrony, w Krakowie zaś w XVI wieku. W Warszawie wyrabiano piwo jeszcze za Jagiellonów, a w r. 1659 otrzymali piwowarzy przywilej od Jana Kazimierza. W r. 1511 uwolniono szlachtę w miastach siedzącą i zajmującą się warzeniem piwa, od opłaty czopowego.

   O piwie pisał Mikołaj Rej, który był lubownikiem i chwalcą piwa. Dantyszek pisał wiersze na pochwałę piwa:
Niechaj ten o winie śpiewa
Kto nie zaznał między nami
Napoju nad napojami
Przymiotów piwa itd.

   W broszurce Kaspra Goskiego pt. Opisanie krótkie w lekarstwie doktora, wydanej w Krakowie 1565 r. napisano: „Niechaj Węgrzyn swego wina się napija, a pan Polak piwa dobrego, siedząc podle pieca gorącego, niechaj sobie nalewa”. Klonowicz w swoim Flisie wychwala włocławskie piwo, a jeden z pangieryków tego napoju w wierszu łacińskim na pochwałę piwa (In laudem cerevisiae), z r. 1560 wymienia jako najlepsze piwo: brzezińskie, dobrzyńskie, pułtawskie i sądeckie. Kitowicz w swoich Pamiętnikach wylicza piwa wyrabiane w Łowiczu, Gielniowie, Grodzisku, Wąchocku, Wilanowie i w Oborach, w której to ostatniej miejscowości koniuszy Wielkopolski założył był fabrykę piwa czarnego, na wzór angielskiego porteru. O piwie wspominają także: Marcin Kromer, Rzączyński i wielu innych.

   O piwie wyrabianem w Warce jest już przed r. 1443 wzmianka, że z dwóch korcy pszenicy i dziesięciu korcy jęczmienia robiono war piwa, a beczka jego powinna była mieć 36 gancy, zaś szynkarki fałszujące to piwo, miały kary płacić. Później w r. 1596 Henryk Gaetano wysłany od papieża Klemensa VIII, chwalił piwo wareckie w swych pamiętnikach, mówiąc, że było wyborne, białawe, sypiące, z koloru i smaku do wina podobne. O tem piwie wareckiem ciekawą czytaliśmy raz anegdotkę: Nuncjusz Saluzzo niezmiernie był zasmakował w wareckiem piwie, odjeżdżając z Polski, zabrał ze sobą zapas niemały tego piwa, lecz że wszystko na świecie się kończy, wyczerpały się i beczki nuncjusza po niejakim czasie. Zdarzyło się, iż ów czcigodny prałat zachorował śmiertelnie, ogromny wrzód w gardle dusił go, a otoczający poczęli przy nim odmawiać litanie konających; chorego tym czasem trapiło pragnienie wielkie; w środku litani, gdzieś pomiędzy św. Gerwazym i Protazym wspomniał nuncjusz o oswem ulubionem chłodzącem piwie: „Pivo di Varca, Pivo di Varca!” i po dwakroć westchnął głęboko, na co czytający modlitwy księżyna odpowiedział nabożnie, sądząc, że nuncjusz przypomniał sobie jeszcze jakiegoś świętego: „Sancta Piva di Varca, ora pro nobis!”. Słysząc to nuncjusz, parsknął serdecznie ze śmiechu, wrzód w tej chwili pękł, a z nim skończyła się i choroba; otóż piwo polskie wareckie wyratowało nuncjusza papieskiego od śmierci.

dokończenie myśli ze wstępu … tylko, że Ferdinando Maria Saluzzo był nuncjuszem apostolskim w Rzeczypospolitej w latach 1784-1794 zaś Ippolito Aldobrandini w latach 1588-89. Co to jest 200 lat dla dziennikarza, no i wiadomo papież brzmi dumnie! Tak jest w dużej części popularnych, współczesnych tekstów o alkoholach – niby się zgadza a jednak nieprawda!

Kufel z medalem Jana III SobieskiegoKufel z pokrywką z medalem Jana III Sobieskiego, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie

   W tymże czasie w sześciu miastach samej tylko ziemi czerskiej, tj. w Czersku, Grojcu, Warce, Garwolinie, Latowiczu i w Goszczynie mieszkało dwóchset kilkunastu piwowarów i wyrabiano rocznie po 41.000 beczek piwa, czyli przeszło 1 ½ miliona garncy, do czego potrzebowano 21.000 korcy zboża, tj. połowę pszenicy i połowę jęczmienia. W samym Czersku warzono rocznie 300 warów piwa, jak nas o tem lustracja z r. 1564 przekonywuje. W Poznaniu było:
– w roku 1589 warów piwa 2443
– w roku 1591 warów piwa 3676
– w roku 1594 warów piwa 5988
– w roku 1595 warów piwa 2592
– w roku 1698 warów piwa 2158
– w roku 1727 warów piwa 242
– w roku 1730 warów piwa 274
co dowodzi wzrostu Poznania w XVI wieku i wyludnienia tego miasta po wojnach szwedzkich i morowem powietrzu w XVIII wieku (Łukaszewicza: Opis miasta Poznania). Rządy ówczesne dbały o ten ulubiony trunek Polaków i starały się o ulepszenie piwa. W tym celu Zygmunt August nadał w r. 1551 przywilej dwom sławnym piwowarom z Niemiec przybyłym i od cesarza Ferdynanda poleconym: Nagelinowi i Ulrychowi na wyrabianie piwa ich wynalazku, który wpłynął na polepszenie wyrobu piwa w Polsce. Stanisław Górski, kanonik krakowski, skarżył się w liście do Jana Dantyszka, iż młody król (Zygmunt August) z największą na Litwie żyje rozrzutnością, co tydzień wydaje 1000 czerwonych złotych, co dzień na kuchnię biją wołu dużego, na dwór 18 krów, piwa idzie beczek 30, miodu także 30 itd. Że w Polsce wiele piwa dawniej wyrabiano, dowodzi ta okoliczność, że uprawa chmielu nie wystarczała na zaspokojenie potrzeb krajowych, ale 2/3 części spotrzebowanego do wyrobu piwa chmielu, musiano sprowadzać z Czech.

   Dawniej wszelką karę przez cechowych, czy uczniów, czy czeladź, czy samych majstrów ponoszoną, okupowano piwem różnego wymiaru i woskiem. I tak np. uczeń do terminu przyjęty, wkupywać się musiał piwem i woskiem, piwo wypijał urząd cechowy, a z wosku lano świece na ofiarę ołtarza; na opłatę piwa skazywano go też, gdy z terminu zbiegł i po ubłaganiu majstra wracał do niego na ukończenie terminatki; opłacał się także piwem wyzwolony na czeladnika itd. dokończenie nastąpi.

(826)

2 komentarze

Leave a Reply