Witam,
W sobotę 10 października 2015 r. uczestniczyłem w Festiwalu whisky Whisky Live Warsaw i mi się podobało! Organizatorem Festiwalu jest Pan Jarosław Buss www.tudor-house.pl
Na Festiwal jechałem Polskim Busem, który także na trasie Kraków – Warszawa wprowadził autobusy z opcją dla osób wysokich 🙂 W Warszawie byłem ok. 12 i spotkałem się jeszcze z kolegą, który zawiózł mnie na Festiwal przed godziną 14 (sam Festiwal rozpoczynał się w godz. 12.00), który miał miejsce w hotelu na wprost wejścia do terminalu lotniska Okęcie. Nie było żadnej kolejki, od obsługi dostałem opaskę na rękę i degustacyjny kieliszek na smyczy. Plecak (taki nieduży) z którym jechałem chciałem oddać do szatni, ale niestety mi go nie przyjęto?! co na wstępnie lekko wybiło mnie z uderzenia.
Na Festiwalu, którego była II edycja, byłem po raz pierwszy. Ja nie piję zbyt wiele whisky, gdyż te najdroższe i najlepsze są dla mnie pod względem finansowym nieosiągalne. Ale jak już piję whisky to lubię te torfowe. Jestem także członkiem forum bestofwhisky.pl od 2006 roku, które czytam dość regularnie i jedynymi autorytetami dla mnie jeżeli chodzi o whisky single malt są włodarze tego forum. Whisky single malt z alkoholu już za mojego życia w zasadzie niszowego stała się alkoholem najwyżej cenionym – a już w Polsce na pewno. Jeżeli chodzi o miniaturki, to whisky nigdy szczególnie nie zbierałem, ponieważ jak zaczynałem zbieranie to tych miniaturek wielu nie było no i też nie grzeszyły urodą.
Podczas Festiwalu w cenie biletu było do spróbowania bardzo dużo różnych alkoholi: whisky blended, single malt z różnych krajów: Szkocja, Skandynawia, Francja, Irlandia, Japonia, Tajwan, Indie, bourbony oraz przynajmniej 2 moonshine – czyli niestarzona whiskey z kukurydzy, koniaki, rumy, wódki, grappy i inne. Lepsze whisky były możliwe do spróbowania w zamian za vouczery – Ja z tej opcji nie korzystałem. Nie uczestniczyłem także w sesjach masterclass. Także byłem chyba dość standardowym uczestnikiem Festiwalu, który korzystał tylko z oferty dostępnej w cenie biletu.
Piłem na przykład u Islandczyków ich whisky w której słód był suszony dymem z owczych odchodów, jedyne na świecie francuskie whisky z gryki Eddu, piłem moonshine Toma Smitha i jeszcze jeden w odmianach smakowych konfekcjonowany w słoikach. Kilka bourbonów, wódki Cavalii pomarańczową i rozmaryn, meksykański Sotol, koniaki Bowen Extra i XO, koniak miodowy i rocznikowe, japoński likier miodowy i Jima Beama Apple. Jednym słowem najmniej piłem whisky szkockiej, ale próbowałem którejś z wersji Ardbega, polecanego przez kolegę Grzegorza Kilkerran.
Podczas Festiwalu poznałem kolegów z Forum kolekcjonerów miniaturek: @ważychę (który prowadzi fanpage „Whisky czy wiesz że” i @dmx999 (malebuteleczki.pl). Kolegów @Grzegorz’a, @Uri3l’a (stanowski.it) i @_ipatryk’a_ znałem już wcześniej. Miło mi się także rozmawiało z @Adrianem, który wraz z tatą @walroj posiadają najlepszą kolekcję miniaturek whisky w Polsce i jedną z najlepszych w Europie!
Z forum bestofwhisky.pl poznałem kolegów @Tomek1 który prywatnie jest wielkim miłośnikiem szczecińskiej Starki 😉 i @Pocieszny_PCS (zinnejbeczki.com).
Rozmawiałem także rzecz jasna z Łukaszem Gołębiewskim (spirits.com.pl), z Braćmi B., którzy wkrótce otwierają nową destylarnię 🙂 oraz Panem Mirosławem Pawliną (www.wina-mp.pl) któremu podziękowałem za wsparcie X Zlotu Kolekcjonerów Miniaturek.
Należy podkreślić, że podczas Festiwalu była dostępna darmowa woda w dużych ilościach, butelkowana i do przemywania kieliszków – co nie jest takie oczywiste na tego typu imprezach.
Podczas festiwalu premierę miał także 5 numer magazynu Aqua Vitae.
Z polskich producentów był tylko Dwór Sieraków i wódka Ostoya. Zdziwiony byłem, że nie było Kozubów, którzy wszak w tym roku zrobili swoją whisky?
Przeczytałem także kilka relacji z festiwalu i opinie z for o whisky i zasadniczo festiwal się rozwija, uwagi krytyczne po pierwszej edycji są uwzględniane a jedyne czego jeszcze brakuje to kilku stoisk z najlepszymi whisky z wyższej półki dla pasjonatów maltów z grubszym portfelem. Obszerna relacja Wiktora z BOW: TUTAJ 1 i TUTAJ 2.
Jak dla mnie najlepszym alkoholem, który piłem na Festiwalu była Grappa Marzadro z serii limitowanej, którą piłem na stanowisku poznanego dwa tygodnie wcześniej Thomasa.
Poniżej jeszcze moja fotorelacja:
Grzegorz załatwia zakup butelki Kilkerran z beczek po bourbonie na stoisku M&P, ale nie wiem czy mu się udało?
Miły przedstawiciel Ole Smoky Tennessee Moonshine zadeklarował, że prześle mi miniaturki
Łukasz Gołębiewski za chwilę spróbuje rozmarynowej wódki Roberto Cavalli. Relacja Łukasza z Festiwalu TUTAJ
piękne butelki, no i mają taką samą miniaturkę. Brawo!
Zdjęcie trochę nieostre, ale bourbonów na festiwalu kilku spróbowałem
Francuskie whisky Eddu z gryki. Ja wiedziałem o nich, bo mam ich miniaturkę. Generalnie jak mam wybór to pijam alkohole, których miniaturki posiadam.
Whisky z Tasmanii Hellyers Road
i przedstawiciel Marzadro na Polskę Thomas Valentini
i część przedsionka, w niedzielę podobno było sporo mniej odwiedzających, ale Ja tworzyłem tłok tylko w sobotę.
Gwiazda serialu „Bimbrownicy” Tim Smith promował swój legalny moonshine Climax…
… spróbowałem i tak to się skończyło WTF??
tylko RUM DICTADOR!!! Kolumbijski ale z polskim kapitałem.
Żeby nie było, whisky na Festiwalu było duże, ale Ja już tak mam, że na Festiwalu Whisky piję mało whisky, a na EnoExpo w Krakowie mało wina. Ja po prostu ani whisky ani winem się nie zajmuję – od tego są inni.
To chyba, tyle. Wszystkim pasjonatom alkoholi festiwal polecam, organizatorowi gratuluję! Mam nadzieję, że Festiwal z roku na rok będzie się rozwijał i spełniał jak najwięcej oczekiwań -zarówno pasjonatów whisky jak i innych alkoholi oraz nowicjuszy.
Czajkus
PS: I jeszcze zdjęcie z Timem Smithem, które zrobił mi Łukasz Gołębiewski, dzięki!
(2176)
Leave a Reply